czwartek, 1 czerwca 2017

„PRZEPRACOWANI” URZĘDNICY, „PRZEPRACOWANA” PANI SEKRETARZ

CZY PODATNIK PYTAJĄCY TO "NATRĘT" PARALIŻUJĄCY PRACĘ URZĘDU?

Urząd jest "paraliżowany" i „napastowany”? - przez podatnika, który pyta o informacje,  które są jawne i powinny być  łatwo i wolno dostępne.
Praca Urzędu i urzędników nie jest tajna, „złotówki  publiczne”  wydawane przez tych urzędników  w  licznych działaniach samorządowych i administracyjnych  są jawne i powinny być transparentne.

Burmistrz jest tylko administratorem – czasowym  i jak sam mawia  pełni rolę służebną.

Ale czy na pewno?

Co  stoi na przeszkodzie, aby odpowiadać na zadane pytania przez podatnika w sposób jasny, prosty, bez podawania licznych wyroków NSA czy innych przepisów, które  tylko zapełniają miejsce na kartce, nic nie mówią podatnikowi i nie zawsze się pokrywają z zadanym pytaniem.
Odpowiedź ma być prosta bez zawiłości prawnych.
Tak więc Urząd, Burmistrz, Sekretarz od dłuższego czasu nie odpowiadają na pytania w związku z licznymi procesami (Sąd i inne), w których uczestniczy Urząd/Burmistrz,  zarówno  w charakterze pozwanego jak pozywającego.
Nie odpowiada też w sposób prosty i rzeczowy na pytanie o wykształcenie jakie posiadają pracownicy urzędu. Czy jest to wykształcenie adekwatne do zajmowanego przez urzędnika stanowiska?
Jakie i ile zostało złożonych  wniosków  i z jakim powodzeniem o pozyskanie środków zewnętrznych dla inwestycji w naszej Gminie (np. w Urzędzie Marszałkowskim, Ministerstwo Turystyki i Sportu,  LGD …) w latach 2014 do dnia dzisiejszego?
Do dziś nie otrzymaliśmy  faktur za utrzymanie zimowe dróg w Gminie w okresie 2016/2017.... itd

Burmistrz/Sekretarz tak przepracowani i zmęczeni „nękani” pytaniami , wielokrotnie/zazwyczaj  informują o wydłużeniu czasu na odpowiedź o kolejne tygodnie, aby zgromadzić wnioskowane informacje.
Podatnik czeka!
Co dostaje w odpowiedzi po wielu tygodniach oczekiwania?
Kilka zdań i zazwyczaj nie na temat, bądź że nie odpowiedzą, bo……,
Odmowa odpowiedzi powinna być wydana zawsze  DECYZJĄ  -  Urząd DECYZJI nie daje (Ustawa z 6.9.2001 r. o dostępie do informacji publicznej).

Na pytania odpowiada Pani  Sekretarz , która zataja informacje jawne – dla pani sekretarz  adres  Urzędu Miasta stanowi informację tajną/poufną.
To co poprzedni Burmistrz po licznych ponagleniach i wyrokach sądowych udostępnił, ten – Burmistrz A. Ormanty i obecna Sekretarz Renata Borończyk uznaje za tajne/poufne.

Kto więc złamał/łamie prawo  - poprzednik burmistrz Zbigniew Stradomski ,który jednak udostępnił informację, czy obecny burmistrz  A.Ormanty  nie udostępnia/nie odpowiada zasłaniając się „wrażliwymi danymi”?

Śmieszność polega na tym, że burmistrz A.Ormanty nie odpowiada na pytania w tematach, które w okresie „niełaski społeczeństwa- przegrane wybory” było dla niego skandaliczne, bo nie odpowiadał Burmistrz Z.Stradomski.  Dziś uważa, że paraliżowana jest praca Urzędu, choć jeszcze nie tak dawno uważał,  że jest to moje prawo (pytać), a obowiązkiem urzędu/urzędnika jest odpowiadać (posiadamy potwierdzenie na tę okoliczność). 

Był bardzo pomocny w tym okresie - za edukację w kwestii o co podatnik może pytać, jakiej informacji może żądać, a urząd nie ma prawa jej nie udzielić , za to składam serdeczne "Bóg zapłać" .

Burmistrzu prawdą jest  że: PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKU SIEDZENIA!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz