środa, 26 października 2016

Niepokojące informacje docierają do Stowarzyszenia Dolina Cedronu

Czy to prawda, że niektórzy urzędnicy naszego magistratu mają nie tylko "etacik" urzędowy, ale też "wyrabiają" w podległych agendach urzędowi na umowę zlecenie ?
Jak to jest możliwe ? Co z naborami, co z konkursami ?
Czy to są prace "zarezerwowane" tylko dla urzędników?
Tylko urzędnicy Magistraccy mają predyspozycje i wykształcenie, reszta mieszkańców  niedouczona ?

Jeśli to prawda, czy Burmistrz na taki proceder zezwala, czy te prace nie kolidują z czasem etatowym pracy w urzędzie ?

Ilu takich pracowników jest i z jakimi "agendami" mają te umowy , jakich prac dotyczą te umowy ?

Podobnie rzecz się ma jeśli idzie o zatrudnioną przez Urząd kancelarią. Mamy niepotwierdzoną informację, że koszty zatrudnienia tej kancelarii są duże, Czy to prawda ?- pytamy Burmistrza.

Zatrudnienie ta Kancelaria, czy prawnicy tej Kancelarii mają też w podległych Jednostkach Administracyjnych. Jakie to koszty i tytułem jakich umów ? - pytamy Burmistrza.

Czy to prawda, że koszty administracyjne Urzędu są większe, jak za poprzedniego Burmistrza ?

Czy to prawda, że przegrany proces za nieprawne pozbawienie kierowniczych funkcji pana kier. M. Nowaka i przywrócenie Go na niesłusznie pozbawiony "fotel" kosztuje Podatnika ?
Jakie to koszty ?

UWAGA – CZY BURMISTRZ A.ORMANTY MA ZAMIAR OGRANICZAĆ MIESZKAŃCÓW ?

CZY TO POWRÓT ZŁEGO ZWYCZAJU Z CZASÓW POPRZEDNIEJ KADENCJI BURMISTRZA A.ORMANTEGO ?

przypominamy - pomysł z ograniczemiem zapytań mieszkańców na posiedzeniu sesji Rady Miejskiej powstał w czasie kadencji Burmistrza A.Ormantego w poprzednich latach "władania/administrowania" naszą gminą.

Z jednej strony :
            "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił."
              Edmund Burke
            a z drugiej strony :
            "Każda władza deprawuje, władza absolutna deprawuje absolutnie”
  Lord Acton

Jeśli zależy nam na naszej swobodzie nie pozwólmy się zniewalać, małymi kroczkami odbiera się nam należne nam prawo do wolnego słowa.

NAJWYŻSZY CZAS ZADAĆ KŁOPOTLIWE DLA URZĘDNIKÓW PYTANIA. BURMISTRZ NA OSTATNIEJ SESJI "RZUCIŁ" POMYSŁEM ZMIAN W STATUCIE, KTÓRE MAJĄ min. SKUTKOWAĆ OGRANICZENIEM PRAWA ZABIERANIA GŁOSU PRZEZ MIESZKAŃCÓW. CZY TAK MA WYGLĄDAĆ DEMOKRACJA PO KALWARYJSKU, TAK MA WYGLĄDAĆ DEMOKRACJA BURMISTRZA ORMANTEGO, CZY TAK MA WYGLĄDAĆ PARAGRAF 18, KTÓRYM TAK SIĘ CHWALIŁ BYŁY "BLOGIER" BALUŚ , A OBECNIE PRACOWNIK TEGO BURMISTRZA, KTÓRY WALCZYŁ Z NIM W SĄDZIE ? CO BY POWIEDZIELI - SIEĆ OBYWATELSKA WATCHDOG PANIE BALUŚ ? WIEDZĄ O PANA ZMIANIE STRONY BARYKADY ?
WIEŚĆ GMINNA NIESIE, ŻE DO TEJ PORY KOMISJA STATUTOWA "ŚLIMACZYŁA SIĘ". NIE ZBIERAŁA SIĘ PRZEZ 2 LATA, NIE PRACOWAŁA NAD ZMIANAMI W STATUCIE PRZEZ 2 LATA. TERAZ (WIEŚĆ GMINNA NIESIE) RUSZA Z "KOPYTA”. PONAGLONY DO DZIAŁANIA RADNY PRZEW. TEJ KOMISJI, P.KUMOR ZNAJDUJE CZAS ?
TO KOLEJNA "DOBRA ZMIANA" KOALICJI psl I pis W NASZEJ GMINIE ?
JAK WIDAĆ PRZYKŁAD IDZIE Z GÓRY.

niedziela, 23 października 2016

MIASTO NASZE UMIERA STAJE SIĘ PUSTYNIĄ– 2 LATA RZĄDÓW BURMISTRZA ORMANTEGO POPRAWY NIE MA.

Człowiek szlachetny nie szafuje obietnicami, lecz czyni więcej niż przyrzekł.
Konfucjusz

Ta poniższa refleksja nasunęła mi się po niedzielnym spacerze, jaki zaplanowałyśmy na popołudnie niedzielne w piękny słoneczny dzień. Miałyśmy do wyboru

Lanckoronę,albo malownicze Dróżki.

Wybór na dziś - Lanckorona.
Odwiedzających było dużo. Chcąc usiąść w kawiarence i wypić kawę, można było tylko marzyć. O godz, 15:00 zobaczyłyśmy wywieszoną kartkę, że zamówień chwilowo nie przyjmują. Ruch był duży i jak widać obsługa nie "wyrabiała". Mimo tej niedogodności było warto tam jechać. Rynek pełen był też lokalnego dzieła, które można było zakupić. Trzeba przyznać, że za czasów rządów pani Wójt Z Oszackiej ta miejscowość rozkwitła i ta tendencja się utrzymuje. Ludzie odwiedzają Lanckoronę, nawet jak pogoda słoneczna nie dopisuje.
Muszę przyznać, że chodząc po ryneczku w Lanckoronie, odwiedzając ruiny pięknego zamku Lanckorońskiego, zalanego potokiem słonecznego blasku, napełnione spokojem i wypoczęte zjechałyśmy do naszej pięknej Kalwarii.
Jakie moje zdziwienie, że mimo pięknego, wolnego popołudnia miasto "śpi".
Jaka jest różnica między Kalwarią a Lanckoroną - nie licząc tego że Kalwaria ma prawa miejskie, a Lanckorona ma prawa wiejskie. ?

W Lanckoronie o każdej godzinie dnia są ludzie, spacerują, miejscowość żyje, tętni życiem, W Kalwarii ludzi brak, a "pomykają" tylko po zakupy.
Pomimo tego, że brak chodników, a te które są, to jakościowo - "płacz i rozpacz" ludzie chodzą. Wójt nie dba, o stan techniczny chodników. W Kalwarii przeciwnie. Burmistrz Ormanty dba o chodniki, aż do "wścieku", a mimo to ludzie mają to w szanownym poważaniu.
Jest gdzie spacerować, ale ludzi brak. Miasto widmo.
Życie tętni na "górce". Ojcowie wiedzą jak przyciągnąć nie tylko Pielgrzyma, ale i Mieszkańca.
Kolejny Burmistrz nie myśli o przyszłości. Co nam z chodniczków, jeśli stajemy się miastem wymarłym.

Jakie atrakcje, co zaproponujesz panie burmistrzu, żeby ten turysta chciał odwiedzić nasze miasto, a młodzi mieszkańcy nie "uciekali" w wielki świat ?

Mieszkańcy mieli pomysły, żeby uatrakcyjnić nasze miasto. Czy to "próżność i narcyzm" nie pozwala tego urealnić ? To ostatnie 2-lata na realizację takich pomysłów !!!

piątek, 21 października 2016



Co jest niedokładnością, a co kłamstwem ? Jak nazwać sytuację w której przekazywane są informacje „niedokładne”. Informacja z pominięciem ważnych szczegółów, czy to kłamstwo, czy duża niedokładność ?


Burmistrz informuje nas o swej hojności, z małą niedokładności.

Czy to świadomie, czy celowo Burmistrz informując mieszkańców o środkach wydatkowanych, czy jakichś inwestycjach pomija, lub nie dopowiada ważnych w mojej ocenie „szczegółów”.

Takim szczegółem w tym przypadku jest kwota prawie 40 tys zł ze środków OSP Kalwaria Zebrzydowska na tę wykonywaną w ty momencie inwestycję
pn.: „Termomodernizacja budynku remizy OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej”.
Kolejne pieniądze i te bardzo ważne pochodziły z Zarządów Osiedla Kalwarii Zebrzydowskiej.
Jak się okazuje to kwoty po 10 tys z Zarządów Osiedli (łącznie 20 tyś), nie są pieniędzmi do dyspozycji Zarządu. Tekst sugeruje, że są to pieniądze budżetowe i Zarządy nie miały tu nic do „gadania”.
Ja pamiętam te starania o środki troszkę inaczej z Zebrań Zarządów.
Tylko dzięki Zarządom Osiedla nr.1 i nr.2, OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej mogła starać się o dofinansowanie. Te pieniądze, dzięki ofiarności Zarządów posłużyły do sporządzenia dokumentacji jaka była bezwzględnie konieczna dla starania się o środki z zewnątrz na inwestycję pn. „Termomodernizacja budynku remizy OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej”.
Jak widać tekst mówi o 90 tys z budżetu Gminy - O dzięki Ci dobrodzieju za Twą hojność ze środków publicznych.

Zbiegiem okoliczności, robiąc ten rekonesans powiadomił Burmistrz A.Ormanty tylko swego ulubionego jak się okazuje, Radnego z miasta Kalwaria Zeb. M.Zadora.

Nie udało się Burmistrzu.

W jakiś sposób, Radni z Kalwarii Z. dowiedzieli się o „rekonesansik” na ich terenie. Oczywiście Ci „wykluczeni z łaski pańskiej”: R.Mikolajek i T.Stela, przybywając na te „oględziny” ku niezadowoleniu „Pana B.A.O.”
Z informacji jakie posiadamy pan Radny P.Janusiewicz nie mógł przybyć z racji swych obowiązków zawodowych, wbrew temu co rozpowiada pan „Siwy”, jednak Szkoła jest ważna i gdyby „rekonesanse” burmistrz planował, szanując Radnych to uwzględniłby ich cenny czas i pogodził to z Ich pracą zawodową.

Wybór zawsze należy do Ciebie.
Tak jak i jego konsekwencje.
Ja wybrałam po raz drugi źle – niestety, poczekam 2 lata szybko miną!

Kto flirtuje z infekcją, zostaje przez nią poślubiony.
Otmar Emminger

IMPREZKA W URZĘDZIE - KWIATY i CHLEBUŚ W DRODZE

Jak się dziś dowiedziałam, będzie „impreza” w Urzędzie, w poniedziałek 24.10.2016 roku o godzinie 9:00.
Kwiaty zamówione, gość podobno ma być witany chlebem i solą z wielką pompą.
Zapytacie co za „persona” się zjawia ?
Odpowiedź : Pani kurator Halina Cimer !!!
Nie było by to może i nic dziwnego, gdyby nie to, że pamiętam ile „jadu” sączył nasz burmistrz w okresie „banicji” 4-ro letniej. Banicja ta była spowodowana przegranymi wyborami z burmistrzem Stradomskim. Kandydat Z.Stradomski była to jedyna i możliwa do zaakceptowania osoba na to miejsce. Wielu miało dość władzy „ospałego”, nie idącego z duchem czasu burmistrza Ormantego.
Głośne hasła : ”wszyscy tylko nie Ormanty” dały efekty.
Niestety nieświadomi byliśmy, że ten „niezależny, nie związany z nikim kandydat, wprowadzi na „pałac” mało popularną w naszej gminie i uczyni z Niej zastępcę H.Cimer. - to był jeden z wielu „gwoździ” do kariery burmistrzowania w naszej gminie.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że motorem dla kampanii wygrywającego w 2010r burmistrza Stradomskiego była właśnie pani obecnie kurator Halina Cimer.
Wczoraj wrogowie, dziś przyjaciele. Nie można zapomnieć, że wiele miesięcy – były wówczas burmistrz Ormanty był ciągany po policji, prokuraturze i sądach przez ówczesną władzę – min ówczesną zastępcę burmistrza Halinę Cimer. Wiele razy słyszeliśmy, że te wielomilionowe kary za nielegalne wysypisko śmieci to wina burmistrza Ormantego. To i wiele innych ….. jest właśnie dziełem ówczesnych rządzących – w tym Z-Bur. Haliny Cimer.
Nie cierpię na zaniki pamięci, więc dlatego jest to niezrozumiałe. Jakim to sposobem z zapiekłego wroga staje się nagle osobą nr 1 na liście przyjaciół? Takich dawnych nieprzyjaciół nasz burmistrz „uwielbia” - widać to po Jego polityce kadrowej (min. - zatrudniony w promocji T.Baluś , „blagier”, właściciel Nasza Kalwaria), oraz licznych dowodach umiłowania, jak np. planowana inwestycja budowa chodnika na ulicy gdzie zamieszkuje pan bardzo „dociekliwy” nazywany przez pospólstwo „Siwy”.

Mam nadzieję, że pani kurator Halina Cimer , odwiedza nasze miasto ze względu na niepokojące informacje dochodzące z Zespołu Szkół nr,1 w Kalwarii Zebrzydowskiej .

Ten problem opiszemy w następnym artykule

czwartek, 13 października 2016


Niektórzy ludzie pozbawieni są daru widzenia prawdy. Ale jakąż szczerością tchnie za to ich kłamstwo!

Stanisław Jerzy Lec
Prawda - to takie słowo, które dla każdego znaczy coś innego. Zgodnie z teorią ks. Tischnera są te 3 prawdy ("moja prawda, Twoja prawda i gówno prawda").
Dlaczego mówię o prawdzie ?
Stała się dziwna rzecz. Ktoś kto pojmuje poprawnie definicję "prawdy" wie, że nie ma czegoś takiego jak subiektywna prawda. Prawda jest prawdą i jeśli się unika odpowiedzi, bądź świadomie zataja istotne informacje, bądź też manipuluje informacją to jest to w mojej ocenie - "kłamstwo".

Ten wstęp to takie przygotowanie do opisania historii jaka się wydarzyła i ma ciąg dalszy, jeszcze trwa.
Jeden z szanowanych mieszkańców naszej gminy,osoba o wielkim społecznym zaangażowaniu, i bardo praworządna została pozwana.
Pozew wniosła osoba, której się wydaje, że został podważony jej autorytet.
Wieść gminna niesie, że słowami kluczowymi były słowa "...kiedy pani przestanie kłamać..."

Jest istotne, że składanie sprawozdań powinno zawierać dokładności, a nie dywagacje i częste zmiany w wysokości pewnych kwot, tym bardziej że sprawozdanie nie zdają "przedszkolaki" tylko osoby zatrudnione w danej placówce i mające dostęp do tych informacji. Ważną informacją jest też to, że pyta nie "kosmita" tylko osoba, która jest organem nadrzędnym, będąca członkiem organu założycielskiego dla jednostki składającej sprawozdanie.
Byłam obecna na tym zebraniu i osobiście słyszałam, że padały różne odpowiedzi np.: dla wysokości podwyżki, dla terminu jej wypłacania, czy przyznania.
Sprawozdania zazwyczaj są poparte faktami, liczbami, a nie „ustalane” w trakcie trwania spotkania. np. raz był to 1000 zł, a raz 1200 zł podwyżki. Pozostałe informacje były więcej jak „niejasne”.
Całą tę historię można by podsumować cytatem :

Inteligentny człowiek przyznaje się do błędów, średni stara się je zignorować, a żałosny wini innych” Alberto Vazquez-Figueroa

Do sądu pozwać uczciwego człowieka bo wykonywał swoje społeczne obowiązki, czy to nie jest kpina z tej prawdy i tego uczciwego człowieka?

      Czy to prawda, że kupić można każdego tylko jest to kwestia - za ILE?

   "Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach."
   Dolores Ibarruri Gomez

      
         Dawniej "opozycja" i podobno człowiek niezależny i nie "związany układem" z żadną władzą. Jakież nasze zdziwienie, gdy zaczyna pracę lokalny "blagier"w Urzędzie, u Włodarza, z którym w latach poprzedniej kadencji burmistrza Ormantego był oskarżany. Burmistrz Ormanty dawniej skarżący "blogiera" dziś Go zatrudnia. Czy to jest kupowanie przychylności z jednej strony
a z drugiej strony dał się kupić pan lokalny "blagier" ?
          Życie przewrotne jest - a ludzie słabi i kupić można każdego, albo, prawie każdego ?
Teraz pan "blogier" to w jakiej pozycji : stojącej czy na kolanach ? 
Ktoś powiedział- trzeba życ tak żeby rano jak wstajesz móc zobaczyć swoją twarz i się nie wstydzić.
Zgadzam się z tym, ale jest małe "ale" trzeba mieć moralność nieskazitelną i wysoki stopień uczciwości.
Dzisiejsze czasy są ciężkie i trudno o bezinteresownych, a trzeba wzmóc czujność gdy, ktoś zapewnia o swej uczciwości z nadmierną gorliwością, Doświadczenie mi mówi,to nie jest taki kryształ na jaki się kreuje.
         Czy ta cała „walka” o prawo do wypowiadania się społeczeństwa, ten paragraf 18 to była tylko taka zasłona dymna do usilnych dążeń do stanowiska urzędniczego, a najzabawniejsze, u człowieka, u burmistrza z którym „ścierał” się na sali sądowej ? Wiele pisał o tym burmistrzu i nie były to opinie pochlebne. Niestety czas przyniósł zmianę punktu widzenia i ten podobno niezależny głosiciel prawd stał się najbardziej zagorzałym zwolennikiem tego „złego, niegospodarnego i narażającego gminę burmistrza na straty finansowe (kary za nielegalne wysypisko).

Ile Podatnika kosztuje to powiększenie, kolejne administracyjnych stołków, i świty burmistrza?
Ile nas kosztuje propaganda jaką ma „robić” ten lokalny „blogier” zatrudniony w referacie promocji?
To ta przedwyborcza promocja i „kupowanie przychylności naszym kosztem?

https://www.youtube.com/watch?v=_wBGr6vFpfU

czwartek, 6 października 2016

  PODATKI - będzie czy nie będzie podwyżki ?

Obietnica polityka jest tak ulotna, jak puch na wietrze.

Na Komisji Rady Miejskiej 19.09.2016 r. burmistrz A.Ormanty  „naciskał” na Radnych aby pomyśleli        o poprawie dochodu gminy. Słuchając tego z boku nie można się było pomylić, o co Burmistrzowi idzie.
Dochód gminy to nasze podatki, czynsze, dzierżawy ….

Zapytałam kilka razy o tą – burmistrza propozycję. Jak to już doświadczyłam – uniki, a nawet stwierdza, że to moje zdanie.
Zaczynam się martwić o zdrowie naszego burmistrza.
Zdecydowanie odpowiedziałam, że to pan mówił i mam to nagrane.

Choć na koniec spotkania z mieszkańcami, w piątkowy wieczór (30.09.2016) twierdził, że tych podatków nie podniesie, zapewniał gorliwie, ale ja osobiście straciłam do pana Burmistrza zaufanie wiele miesięcy temu. Szuka pieniędzy – najłatwiej jest sięgnąć do kieszeni Podatnika.

Czy umorzenia są zasadne , a płaci jak zwykle ten który, honorowo wypełnia obowiązek podatkowy względem państwa, nawet jeśli ma „mizerny” dochód ?
Ktoś sympatyzujący z p.b.Ormantym powiedział, "burmistrz ma prawo umarzać podatki". Owszem ma prawo, ale niech robi to sprawiedliwie.
Wielu mieszkańców płaci ogromne podatki od nieruchomości, od środków transportu czy podatek rolny, itd,  gdyby ci mieszkańcy wystąpili o umorzenie ? Co by burmistrz Ormanty zrobił ? Ma być burmistrzem dla wszystkich mieszkańców, a nie tylko dla wybranych.

Urzędnik odpowiadając na pytanie, gdzie można znaleźć wykaz osób prawnych i fizycznych podał lokalizację informacji mało precyzyjnie : "obwieszczenia i zawiadomienia".
Po analizie informacji podanych w piśmie urzędowym i danych z oficjalnej strony urzędowej wynika znaczna różnica w kwocie 10 673 zł.

Czemu przypisać tę różnicę ? Czy nie podano tych informacji celowo, komu jeszcze umorzono  podatki ?

Niepokojące jest też to, że ten burmistrz od którego oczekiwaliśmy poprawy  kondycji Gminy, umorzył podatki ponad 100% więcej w stosunku do swojego poprzednika.

W roku 2014 – 35,974,70  (b.Stradomski) , a w roku 2015 – 75.373,49 (b.Ormanty)

Nasuwa się ważne pytanie, czy kosztem tych co uczciwie płacą będzie się “reperować” budżet gminy, żeby można było być dobrodziejem dla innych?

Władza staje się bezkarna w swych działaniach jeśli Suweren jest bierny i nie przypomina  władzy, że to my Suwereni wybraliśmy ich, a oni są tylko wybranymi na określony czas  administratorami naszej własności, opłacanymi bardzo sowicie.

Panie burmistrzu to nie pana prywatny folwark - to my decydujemy i Rada Miejska -pan tylko administruje. Jeszcze tylko 2 lata, I być może powróci hasło :
                    “WSZYSCY TYLKO NIE ORMANTY” ?
   można jeszcze  dodać “….i nie poprzedni burmistrz Stradomski” ?
      to prawdopodobny scenariusz ......
KONSULTACJE SPOŁECZNE?
CZY TYLKO ZASŁONA DYMNA DLA DZIAŁAŃ BURMISTRZA?
Radni w poprzednich kadencjach zadecydowali, że w zamian za sprzedanie gruntu pod bloki mieszkalne Gmina uzyska, w każdym bloku po dwa mieszkania (komunalne lub socjalne) – co się stało z tymi mieszkaniami z wniosku Radnych, gdzie te mieszkania panie Burmistrzu A.Ormanty ?
W Burmistrza konsultacjach, w mojej ocenie brak ważnego pytania. Czy to celowe działanie, żeby poróżnić mieszkańców pytając, nie zadając ważnych pytań ?
Zapomniał Burmistrz o nowej akcji rządu ? Tanie mieszkania dla Polaków ?
Sprzedać, a i owszem, ale gdzie miałby powstać blok z mieszkaniami tanimi czy socjalnymi?
Nie myśli Burmistrz o mieszkańcach, o sytuacjach nieszczęśliwych, gdzie mieszkaniec zostaje bez „dachu nad głową” i musi prosić urząd o pomoc?
Jakim zasobem mieszkaniowym dysponuje Burmistrz ? Z moich informacji wynika, że nie ma takich mieszkań, a odpowiedzialnym za zapewnienie lokalu jest MGOPS.
Urząd na dzień dzisiejszy nie ma mieszkań kryzysowych?
Jedna z mieszkanek, uczestnicząca w spotkaniu 30.09.2016r zarzuciła Burmistrzowi brak mieszkań tanich w Kalwarii. Sprzedał teren Urzędu Spółdzielni Mieszkaniowej, nie zabezpieczył w budowanych blokach mieszkań do dyspozycji urzędu, mieszkań w razie nagłego, nieszczęśliwego zdarzenia.
Z informacji jaką posiadam od Przew .Zarządu Osiedlowego – Burmistrz znowu lekko pominął fakty. Opinia wydana przez Zarządy była negatywna, gdyż Spółdzielnia w swych staraniach nie uwzględniła informacji o miejscach parkingowych oraz placu zabaw przy nowo budowanych blokach. Te warunki jak będą spełnione to nie będzie przeszkód. Nie zmienia to faktu, że obecny Burmistrz przedstawił Zarządom tylko pomysł sprzedaży nieruchomości i nic więcej (brak jakichkolwiek dokumentów).
Czy przy wybudowanych blokach przy ul. Broniewskiego jest wystarczająca ilość miejsc parkingowych ? Czy tylko dobudowano bloki, i mieszkańcy tych bloków korzystają z już istniejących miejsc parkingowych, tych które zapewniają miejsca parkingowe dla mieszkańców os.Weissa ?
Czy są tam place zabaw dla dzieci i czy są wystarczające dla tylu mieszkańców?
Te same pytania jeśli idzie o bloki przy ulicy 11 listopada ?
Czy to już nie najwyższy czas, Burmistrzu przestać mieszać i grać na emocjach mieszkańców ?
Czas podsumowania osiągnięć bliski !!!

Cytat na dziś :
"... Jeszcze mocniej zamknij oczy. Jeszcze szczelniej sumienie. Jeszcze głębiej schowaj rozum." M.Gładysz


wtorek, 4 października 2016

Cześć 1 Spotkanie z Mieszkańcami

 Papież Franciszek:
„Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik,który wypełnia tyko trzy pierwsze”

Ten cytat ślicznie wpasowuje się w dzisiejszy wieczór, a mianowicie spotkanie z mieszkańcami.
Dziś poruszę tylko jeden temat.
Jeden z mieszkańców, odniósł się do wypowiedzi innego mieszkańca na sesji Rady Miejskiej w dniu 29.09.2016 r.
Wypowiedź dotyczyła zniknięcia szarfy z pomnika orła przy ul. Mickiewicza, którego autorem jest profesor Bronisław Chromy.

Pan który dziś zabierał głos  w mojej ocenie obraził publicznie kogoś kto ma inne jak ten pan poglądy.
Moja znajoma mawia :”żeby mnie można było obrazić to ten ktoś musi być na moim poziomie, a nie może zrobić tego ktoś kto intelektualnie stoi znacznie niżej… więc….”

Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z chamskim, "fobistycznym" i niedorosłym zachowaniem.

Jak mawia ta sama znajoma „inteligentny się człowiek rodzi. Tego się nie da kupić, tego się nie da nauczyć. Żaden tytuł nie zapewni , że będziesz mieć do czynienia z człowiekiem inteligentnym.

W ten piątkowy wieczór – życzę miłego wypoczynku !

sobota, 1 października 2016

Część 2 Spotkanie z Mieszkańcami Kalwarii Z.

Mieszkańcy nie dopisali. Burmistrz jak mniemam był zadowolony. Mógł z całą satysfakcją powiedzieć że zarówno Mieszkańcy z Osiedla nr 1 jak i z Osiedla nr.2 nie przyszli na jedno i drugie spotkanie, bo : albo zawiódł przekaz o tym i poprzednim spotkaniu, albo …… domniemywać można, że zawiedli przewodniczący.

Ja z mojego rozeznania w temacie powiem, że nie o informację tu idzie, czy o to że mieszkańcy nie przyszli bo przewodniczący zawiedli.
Niestety wielu nie przyszło bo nie chcieli w czasie wolnym wysłuchiwać nudnych relacji, i chwalenia się, czy też opowiadanie co było a nie jest….. i to idzie o osobę samego burmistrza.
Historia ma to do siebie, że jest czasem przeszłym, i należy skupić się na przyszłości, a tego na tym spotkaniu zabrakło.
Z odpowiedzi kilku usłyszałam, że nie będą się katować „wynurzeniami” burmistrza którego już nie powinno być, bo jeśli ten marazm był w poprzednich jego latach to co się mogło zmienić teraz ?
Tego że mieliśmy dość i byliśmy mocno znudzeni, świadczyć mogły głosy dochodzące z sali.
Również wystąpienie Wicestarosty A.Góreckiego, mnie osobiście zawiodło. Cała wypowiedź naszpikowana była zwrotem „wasze problemy...” A czy aby pan Wicestarosta nie korzysta z dobrodziejstwa naszych głosów i jest radnym powiatowym z naszej gminy? Ja osobiście, a jestem praktycznie na każdej sesji – widziałam tylko raz pana wicestarostę na obradach. Resztę przemilczę

Czyli-wniosek można wysunąć też taki, że mieszkańcy nie przyszli bo nie mieli życzenia słuchać burmistrza ?
Nie po raz pierwszy, nasz burmistrz mówiąc, czy relacjonując cokolwiek minął się z faktami, i przypisywał sobie coś co nie było jego udziałem.
Jako przykład podam :
Właśnie na tym spotkaniu, przypisuje sobie całość zasług jaka wynika z faktu przekazania środków pieniężnych na przygotowanie wniosku o pozyskanie środków na budowę kanalizacji.
Z uczestnictwa w sesjach Rady Miejskiej wyniosłam informację że to Rani wnioskowali o to, aby kwota 600 tys została przeznaczona na cele pozyskania tych środków.
Oaza spokoju, jaką jest nasz przewodniczący Rady sprostował wypowiedź pana burmistrza, co jak mniemam nie było miłe burmistrzowi– bo został pan burmistrz „przyłapany” po raz kolejny na minięciu się z faktem.
Z informacji otrzymanej od jednego z mieszkańców naszej zacnej Kalwarii dowiedziałam się, że „budowa kanalizacji nie jest priorytetem naszego burmistrza...” Te słowa wypowiada nasz burmistrz (mamy świadka).
Taka postawa tym bardziej budzi oburzenie, gdyż lada moment jeśli nie będziemy mieć tej kanalizacji „wskoczymy” w ogromne kary. Niestety jak widać nie jest to nowość – powtórka z historii (kary za nielegalne wysypisko)?

Kolejną „mijanką” jest to …… a o tym, w kolejnej części, jak również zastanowimy się dlaczego burmistrz postanowił wybudować chodnik w miejscu gdzie nie było to priorytetowe a miejsca ważne odkłada na czas nieokreślony, jak chodnik w Bugaju.