środa, 7 czerwca 2017

Merytorycznie i wyedukowanie - Profesjonalizm



Podzielę się z Państwem pewnymi spostrzeżeniami.
Jeśli Podatniku chcesz załatwić swoją sprawę to do Urzędu, nie przed zamknięciem.
Gdy  udałam  się do Urzędu w dniu 6 czerwca 2017 roku, dowiedziałam się, że nie było po raz kolejny tych najważniejszych, decyzyjnych osób. Poprosiłam o rozmowę z panią kadrową, bo chciałam ustalić do kiedy w  referacie  Zespołu do pozyskiwania środków zewnętrznych brak będzie "merytorycznych i wyedukowanych" pań.  „Ucinając” ewentualną dywagacje, pani kadrowa była na „miganiu” (jak poinformował mnie pracownik) dla uściślenia – pani kadrowa opanowuje język migowy(słusznie). Pozostali Burmistrz i Sekretarz - nie mamy wiedzy o tym gdzie w tej delegacji są/byli.
Obie panie z referatu ZPŚZ - zarówno Pani B.Stokłosa jak i J.Smolik były niedostępne. Jedna na urlopie, a druga chora.
O jakiej długiej nieobecności jest mowa? Nieoficjalnie mówi się, że jest to w przypadku tej najważniejszej 3 tygodnie.
Zarówno jedna jak i druga ma do tego prawo, ale co z licznymi ważnymi sprawami dotyczącymi tego referatu?
Czy taka nieobecność ma/będzie miała  jakiś wpływ na interes Gminy?
Czy Gmina nie powinna skorzystać z usług firm zewnętrznych, specjalizujących  się w pozyskiwaniu środków, które w końcu zaczną  pisać wnioski, skuteczne wnioski?
Możliwości „uciekają”, wiele możliwości już „uciekło”.
Burmistrzu, przed  wyborami mówił Pan dużo o tych środkach i możliwościach. Ponad 2 lata administrowania przez pana naszą Gminą minęły, a jedyny pomysł Pana i Radnych z Brodów (P.Hebda i H.Jaglarz)   na „starą Winiarnię” to jedynie sprzedaż !? 
Czy to ta Pana STRATEGIA?
CO JESZCZE W TEJ GMINIE MOŻNA SPRZEDAĆ?

Interesujące spostrzeżenie!
W dniu  6 czerwca 2017 roku udałam się do Urzędu kalwaryjskiego w godzinach, jeszcze pracy tego Urzędu.
Jakież moje zdziwienie,  gdy się okazało że 14:50 to godzina  późna.
Jak zauważyłam komputery wyłączone , torebeczki w dłoni a schody "forsowne". Godzina 15:00 niektóre panie poza Urzędem. Gotowa do „akcji” Pani sprzątająca. 
Czy czas pracy to od do ... co jeśli przyjdzie petent w "ostatniej chwili" a komputer już mocno "drzemie"?
Być może mam „zwichrowane” spojrzenie na tę kwestię, ale…. jednak przygotowanie się do wyjścia zajmuje trochę czasu. Trzeba wyłączyć komputer (bezpiecznie), trzeba jednak się spakować do tego wyjścia. Zastanawiam się jeszcze nad jednym. Wiele pań opuszcza miejsce pracy z „bagażem” czy to świadczyć może o tym, że zakupy robią w czasie godzin pracy, czy to zrobione przed pracą, bo po pracy nie możliwe?

Niniejsze obserwacje są wynikiem  wielokrotnych  próśb mieszkańców, którzy zaobserwowali pewien  zwyczaj panujący w naszym Urzędzie.
Niby 5 minut, ale jakie istotne 5 minut.

1 komentarz:

  1. W tym Urzędzie jest tak, że jak referat rozpoczyna pracę o 7:30 to oznacza że w okolicach tej godziny ktoś z pracowników przyjdzie. Nie oznacza to że od 7:30 można coś "załatwiać"

    OdpowiedzUsuń