środa, 6 marca 2019

DZIAŁAĆ A NIE KRZYCZEĆ - MOŻE DOBRZE BYŁOBY POPROSIĆ O POMOC KOLEŻANKI I KOLGÓW PO LINII PARTYJNEJ ?

Czyn powinien trwać wiecznie – słowo jest ulotne, ale jak słowo ma budować czyn i żeby jeszcze coś z tego namacalnego pozostało? Mówi się, że słowem można wiele złego zrobić, a i owszem – można. Ale jak tu popierać polityka, który tylko mówi, oskarża a działa niewiele o ile wcale. Wiele krzyku, wiele emocji a dobrego z tego nie ma wiele. Gdzie tu współpraca, gdzie tu działanie?

Przypomnieć może trzeba że pan Radny M.Zadora wiele lat był druhem ochotnikiem. O ile mnie pamięć nie myli, czy nie pełnił funkcję naczelnika OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej?

Dziś płomienne wystąpienia o tym jak nieskuteczny jest włodarz bo też OSP Kalwaria nie ma samochodu pożarniczego sprawnego. A gdzie był nasz Radny – jeden , drugi, trzeci i czwarty w poprzednich kadencjach? Jaki problem złożyć było wniosek o to by ten samochód stał się rzeczywistością w poprzednich kadencjach?

Dlaczego, teraz taki odważny w swych słowach, Radny Marcin nie „rzuci” wnioskiem o to, by ten samochód uskutecznić i oczywiście będąc w dobrych relacjach z ekipą rządzącą zarówno w Powiecie, Województwie jak i na szczeblu rządowym nie przełoży swych płomiennych słów w czyn i nie pomoże zdobyć samochód dla druhów, co przełoży się na bezpieczeństwo naszego miasta i mieszkańców?

Przypomnieć należy, że nasz Pan Radny Miejski startował w tych wyborach z listy PIS i jeśli mnie pamięć nie myli to też i poparcie dla Niego z opcji aktualnie mającej wpływ na nasze „być albo nie być” jest bezsporne.

Konkludując – może tak przełożyć swoje słowa w działanie i pokazać, że można skoro się już jest blisko tych możliwości?

Liczne "fotki" z ważnymi osobami dzisiejszego świata polityki mogą świadczyć że możliwości są, ale czy Radny poprosi o łaskawość dla swej "Małej Ojczyzny"? 

piątek, 18 stycznia 2019

PRAWDA CZY KŁAMSTWO.

Głośno się w prasie zrobiło o tym, że Bernardyni wyprosili kwestujące dzieci - czy to prawda?
Jeśli tak to byłoby to bardzo przykre. Oceńcie sami - tu komentarz jest zbyteczny. 

Jeśli taka sytuacja miała miejsce, jest to po raz pierwszy. Z informacji jakie posiadam w poprzednim roku pozwolono kwestować wewnątrz gdyż był mróz i dzieci marzły. Jeśli taka sytuacja miała miejsce to mogła też to być nadgorliwość "kogoś" - podjęta decyzja bez porozumienia z osobami decyzyjnymi.
Jednak dzieci nie zostały zniechęcone i stanęły na wysokości zadania - Zbierały i zebrały pieniążki dla swoich chorych koleżanek i kolegów. 
 
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24357367,wosp-2019-zakonnicy-z-kalwarii-zebrzydowskiej-wyprosili-kwestujacych.html