niedziela, 30 kwietnia 2017

Czy mieszkańcy ufają merytorycznym urzędnikom?

cz.2 AGRESJA
Z nagrania wynika jednoznacznie, że urzędniczka-Sekretarz Gminy Renata Borończyk zarzuca Pani Radnej agresję, której odsłuchując nagranie nie usłyszeliśmy.
Źle się stało, że nie odsłuchano nagrania jak proponowała Radna Ewa Pacut na tej sesji. Wątpliwości i dalsze dywagacje by się ucięły, a tak krążą.
Źle się stało że Burmistrz nie odsłuchał nagrania, nie miał by wątpliwości, a tak nadal trwa w „błogiej nieświadomości”.
Kolejnym afrontem dla niektórych Radnych było zachowanie Pana Burmistrza na umówionym spotkaniu oficjalnym z Radnymi Miejskimi w Urzędzie w dniu 25.04.2017r, które nazwał Burmistrz „nachodzeniem”.
Czemu ma służyć taka forma „mobbingowania” Radnej Ewy Pacut? Pani Radna na Sesji w dniu 27.04.2017 roku ujawniła również, że ma trudności w innej kwestii związanej z majątkiem gminnym jakim jest budynek przy boisku sportowym.
Stowarzyszenia działające na terenie Sołectwa Stanisław Dolny Dolany zawiadują tym budynkiem gminnym. Problem stanowi treść umowy pomiędzy Stowarzyszeniami a Gminą.  
O tym problemie w kolejnym artykule po uzyskaniu „merytorycznej” odpowiedzi od rady Sołeckiej i Stowarzyszeń. Jak się dowiedzieliśmy są analogiczne umowy w innych sołectwach podpisane z Urzędem w związku z budynkami gminnymi i tam ta forma jest prosta – a tu…. Inaczej? 
Rób tak dalej urzędniku - zniechęcaj społeczników i budynki gminne świecić będą pustakami. Chyba że jest pomysł sprzedania?


Czy mieszkańcy ufają merytorycznym urzędnikom?

Agresja w psychologii określenie zachowania ukierunkowanego  i intencjonalnego na zewnątrz lub do wewnątrz, mającego na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej.
Definicja ma przybliżyć znaczenia tego słowa/zachowania o jakie została pomówiona Radna Ewa Pacut w obecności licznych świadków. Miało to miejsce w dniu 24 kwietnia 2017 r, kiedy to Radna udała się do pokoju ZPŚ gdzie oczekiwała odpowiedzi na kilka nurtujących Ją i mieszkańców Jej Sołectwa pytań związanych z ważnym dla nas wszystkich Programem Rewitalizacji Gminy Kalwaria Zebrzydowska. Odpowiedzi udzielała pani Joanna Smolik. Jak się okazało Pani Radna Nagrywała całe spotkanie, dla celów dokumentacyjnych o czym powiadomiła urzędniczkę, gdyż jak się wyraziła straciła zaufanie do urzędników . Nagranie ma zabezpieczyć jej interes, ponieważ zdarzyły się sytuacje gdzie zaistniały rozbieżności między złożonymi uwagami a wpisem w dokument. Do zacnego grona pytających dołączyła pani Sekretarz Renata Borończyk i zaczęła się ta ciekawsza część spotkania.
Jak się okazało, miała rację nagrywając. 
Na naszą prośbę Pani Radna udostępniła nagranie Redakcji Cedronu.
Cdn.

sobota, 29 kwietnia 2017

„PIS TO WSTYD” - AKCJA KOD-U NIE 
 OMINĘŁA KALWARII Z.
Jak donoszą niezależne media (brak informacji na NK)  – jednak Kalwaria to nie „zaścianek” - U nas też się dzieje, "wielka polityka".



p.SZYDŁO W KALWARII

TYLKO U NAS PRAWDA BEZ TAJEMNIC

Czy to szkolenie czy promocja  dla firmy P.Szydło? 

Czy  nie powinni brać udziału w tym spotkaniu również osoby bezrobotne i przedsiębiorcy?

W piątek 28.04.2017r miało miejsce wydarzenie o którym cicho tak na portalu lokalnego „blagiera” jak i na oficjalnej stronie naszego Urzędu.

Czy to było szkolenie czy agitacja Sołtysów aby wsparli propagowanie firmy męża pani premier Beaty Szydło?
Jeszcze nie wiemy ?
Była prośba, aby wśród lokalnych przedsiębiorców reklamować firmę Pana Szydło. Idzie o pozyskiwanie środków zewnętrznych, dla lokalnych przedsiębiorców, bezrobotnych mężczyzn i nawet kobiet.
Ciut to niejasne informacje, ale dopytamy.
To tak ma wyglądać pomoc Gminy lokalnym przedsiębiorcom, osobom długotrwale bezrobotnym , i nam kobietom.

Czy od dziś Sołtysi pełnić będą również funkcję służebne dla wybranych firm, czy rozszerzono tę służebną rolę na ewentualne usługi, innych firm – zakres usług jednoznaczny –wyżej podano?

Czy mamy mieć, czy będziemy mieć możliwość poznać też innych właścicieli firm, oferujących takie, podobne usługi? 

Czy to taki jednorazowy „występ” i z jakich uzasadnionych przyczyn ta firma a nie inna? Jest to jakiś zbieg okoliczności, czy te „wycieczki”, wyjazdy służbowe do Warszawy „owocują” takimi organizowanymi przez Gminę spotkaniami, z takimi właścicielami, przedstawicielami firm a nie innymi?

I najważniejsze pytanie – ILE NAS – PODATNIKA TAKA „IMPREZKA” KOSZTOWAŁA?

O TO WSZYSTKO ZAPYTAMY !!!




piątek, 28 kwietnia 2017

NOWY WYMIAR MERYTORYCZNOŚCI?

Źle się dzieje w państwie Dulskich” - tworzenie teorii spiskowych, „rzucanie” pomówieniami, oczernianie, wymyślanie, „ryczące niewiast” czy to obraz naszej rzeczywistości, tak teraz będzie do końca tej tury? 
Obrażanie się na wszystko i wszystkich? Te "grymasy" na  twarzy - czy to ze zmęczenia?
W poprzedniej kadencji Burmistrza Stradomskiego też się suwerena poważnie nie traktowało, ale teraz wskoczyliśmy w nowy wymiar starego.
Z Sesji 27.04.2017 roku wyniosłam wiele niepokojących informacji, a min. to taką, że Radny jeśli pyta i docieka, bo przecież Gmina ma być transparentna, to jest wrogo postrzegany przez urzędnika. Nie tylko Radny jest tak postrzegany, mieszkaniec pytający, czy mający "problem" jest niemile widziany.
Słusznie Radna zwróciła uwagę na fakt, że mają moralny obowiązek dbać o interes Gminy, Podatnika, Wyborcy - to od niego dostali mandat zaufania i są zobligowani do wypełniania uczciwie tego mandatu, zgodnie z sumieniem.
Zabawna informacja - O tym jak miało, a nie trafiło wyimaginowane pismo do przewodniczącego Zarządu Osiedla Tadeusza Steli od jednej z mieszkanek ul. Jana Pawła II, a przynajmniej miało trafić do Niego, a trafiło do Burmistrza napiszemy w kolejnym tekście. Może pani składająca to pismo założyła, że będzie czekało ono, do kolejnych wyborów i będzie jak znalazł za dwa lata?
Po zbadaniu tego niefortunnego przepływu dokumentów(pism mieszkańców)- zapytamy przew.Zarządu Osiedla/Radnego Tadeusza Stela.

WNIOSKI I "POBOŻNE" ŻYCZENIA MIESZKAŃCÓW.

                          MOGŁO BYĆ A NIE BĘDZIE  ?                                 
Są Radni, którzy powinni pomyśleć o "emeryturze" bo "nerwowość" u nich się pogłębia a i rozeznanie w kwestii ważne i mniej ważne też myślę "zaburzone". Mało tego,  wkraczają w kompetencje Sołtysa, który taką kwestię powinien załatwić w referacie "komunalnym" u p. kier.Nowaka. Są tez osoby opłacana ze środków publicznych na okoliczności takich prac.

Potwierdzeniem  jest wniosek złożony przez Radnego Pawła Hebda (Radny Brody)

Radny Paweł Hebda składa ważny wniosek, dotyczy on wycinki "samosiejek" ze skarpy i oczyszczenia chodnika z liści. Tyle w temacie wnioski tego Radnego jaki zarejestrowałam (nie słyszałam nic ponad to)- sesja dotyczyła tematu bardzo ważnego, jakim jest Gminny program rewitalizacji Gminy Kalwaria Zebrzydowska.
W przeciwieństwie do innego Radnego ze wsi Zebrzydowice - ten zgłasza wniosek o zabezpieczenie w budżecie środków na boisko wielofunkcyjne i informuje że, zgromadzili od darczyńców kwotę łącznie 95 tys na ten cel.  Część kosztów pokryje dofinansowanie z dotacji (50%), a część ma pokryć Gmina.

Musze przyznać, że te liście też są ważne, bo i można się na takim liściu "poślizgnąć" - Radny dba o bezpieczeństwo mieszkańca.

A może tak Radni z Brodów - powiecie - dlaczego nie wystąpiliście z wnioskiem o pozyskanie środków z urzędu małopolskiego o remont zabytków, gdzie zamknął się już nabór i można było wyremontować te budynku wraz z pałacem przy dotacji ponad 90% środków z zewnątrz?

Trzeba pamiętać, że Radni z Brodów zapominają o intencji mieszkańców dotyczącej budynku "starej Szkoły:"w Brodach. Intencją mieszkańców było aby budynek przeznaczyć na potrzeby osób chorych, starszych, niepełnosprawnych - na pobyt dzienny. Tak było ustalone w roku 2015 na zebraniu wiejski.
Obecnie Radni Paweł Hebda, Henryk Jaglarz zmieniają decyzję i ma powstać coś na kształt kolejnego budynku, gdzie mają się gromadzić mieszkańcy, bo też w Brodach takowego miejsca nie ma?

A co się stało z Domem Ludowym, to już nie służy potrzebom mieszkańców?
Będzie kolejny obiekt typu CK jak to już mamy, ale czy to jednoczy i gromadzi mieszkańców?
Zapominacie o osobach starszych, chorych i niepełnosprawnych?

"Ból innych nieraz gorzej boli niż własny" - niestety z tym nie mamy do czynienia w tych przypadkach. 
Myślę nawet że świadomie o pokrzywdzonych przez los się nie chce pamiętać.

Co zrobiła Gmina i Radni przez te szereg kadencji dla potrzeb niepełnosprawnych?

Oddając sprawiedliwość Radnemu - muszę przyznać, że bardzo aktywny był przy wyborze przedstawicieli rady do "pocztu sztandarowego" na dzień 3 maja.
 
Przypominam Radnym a szczególnie tym dwóm, którzy opuścili posiedzenie poprzedniej sesji - wnioski, zapytania mieszkańców. 
Nadal oczekuję na przykłady Waszej holistycznej pracy Radnego na rzecz naszej GMINY.

czwartek, 20 kwietnia 2017

W MAJESTACIE PRAWA ? KONKURSOWE DZIAŁANIA CD.

„Kabaretu konkursowego” Cd

Tylko u nas FAKTY bez maski.

Stała się rzecz nieprawdopodobna – „merytoryczny i edukowany” Burmistrz wraz ze swym sztabem również „merytorycznych i edukowanych” pracowników, nie dość, że w ostatniej chwili (niespełna 24 godziny przed) „rzuca na stronę internetową Urzędu informację o składzie komisji konkursowej, to zmienia tę listę w ostatniej chwili, bo na godzinę przed pierwszą komisją w sprawie powołania dyrektora. 
Wszystko to dzieje się dziś, w dniu otwarcia kopert.
Zmianie ulega pozycja „przedstawiciel organu prowadzącego”.
„Wypada” Pani Teresa Wypiór pracownik Urzędu, a „wskakuje” Piotr Janusiewicz - Radny.
Tak samo rzecz się ma w kolejnych dwóch komisjach. Wypada Pani w/w, a wskakują odpowiednio dla swoich okręgów : Przytkowice - Radny Kazimierz Targosz, a w Stanisławiu Dolnym wskoczyła Radna Ewa Pacut. 

Analizując te działania wynika, że w ostatniej chwili, czyli tuż przez zebraniem się członków komisji te 3-osoby (radni) zostają powiadomieni o tym, że mają „wskoczyć” w role „członka”

Jak dla mnie to profesjonalizm w lesie.

Pojawia się pytanie, czemu w poprzednio przeprowadzonym konkursie w Zebrzydowickim zespole przedstawicieli organu założycielskiego mamy 3-ch radnych a tu taki "wypadł" i "wpadł" I NIESTETY tylko jeden RADNY?

Kto w końcu jest tym „organem…..” - Urząd czy Rada Miejska?
Czy to  od początku do końca TAK POWINNO WYGLĄDAĆ?

Burmistrzu - to Pan POWOŁAŁ ten skład - jakimi przesłankami się Pan kierował, jaką literą prawa?

Czy to było „według mojego widzi mi się" ?

środa, 19 kwietnia 2017

USTAWKA, CZY NIE? cd.

INNY WYMIAR KONKURSOWY ? cd.


W dniu 19.04.2017 roku o godzinie 12:26 na stronie oficjalnej Urzędu brak było Zarządzeń burmistrza  w sprawie powołania Komisji Konkursowej do przeprowadzenia konkursu na stanowisko Dyrektora w 3-ch  Zespołach Szkolnych.

Po mojej interwencji w ilości 3 sztuki, ukazały się ok godz.13:00 Zarządzenia – z dnia 11.04.2017r.

Zarządzenia te mówią o składzie komisji konkursowych.




Nie było by to i może nic dziwnego gdyby nie pewien „drobiazg”, a mianowicie:


-19,04.2017 r godz 13:00 ukazują się Zarządzenia po interwencji

-20.04.2017r otwarcie ofert konkursowych.


Mnie matematycznie wychodzi że nie ma nawet 24 godzin do otwarcia od upublicznienia składu komisji.

Zabawnym jest też kolejny drobiazg, o tym ,że ma się odbyć konkurs na dyrektora, i że jest już następca do zespołu kalwaryjskiego - dyrektor ogłosiła  na radzie w środę (5.04.2017) całe 5-ć dni przed dniem do którego należało złożyć oferty na dyrektora (11.04.2017). Rekomendacja zaiste zacna.

Biorąc pod uwagę fakt, że nikt nie przewidział, iż konkursy odbędą się w tak „przyspieszonym” tempie, nikt tez nie przewidział, takiego „maratonu” w kompletowaniu stosownej dokumentacji, więc nie miał szans na zgromadzenie tejże  dokumentacji w tym terminie (5-ciu dni). Nie zmienia to faktu, że ten zainteresowany i „namaszczony” zapewne miał dość czasu i zgromadził stosowne „papierki”.

O tym „szczęśliwcu” dowiemy się już niebawem – bo jutro.

Nawiasem mówiąc – co to za konkurs, gdy jest po jednym kandydacie na szkołę.

Nie dziwi nas to bo i „tempo zawodów” odpowiednio sprzyjało jednym, a drugich skutecznie wykluczyło.

Żeby odeprzeć ewentualne tłumaczenie, że ta informacja o konkursach była umieszczona na stronie Urzędu.

Zgadza się była, ale czemu też „nadworny blagier” nie „rzucił tym w blagu”? Niestety nie przewidzieliśmy, że terminy się zmienią.

Nikt  nie spodziewał się tak przyspieszonych wyborów, na prośbę dyrektorów (jak poinformowała nas pracownica Urzędu). Okres na jaki zostali powołani jednak mija za kilka miesięcy.
 
Mimo wszystko ciekawi mnie uzasadnienie pani dyr.kalwaryjskiego zespołu - dlaczego wiedząc że prawdopodobnie była jedną z proszących o przyspieszenie terminu konkursu nie powiadomiła grona koleżanek o możliwości ewentualnego kandydowania, i czekała z informacją do ostatniej chwili?
                      
          To tak mało koleżeńskie - jednak.

Cdn.


USTAWIONO, CZY NIE ?

INNY WYMIAR KONKURSOWY ?

Czy to nowe przepisy, czy celowe działanie – dotyczy konkursu na stanowisko dyrektora w szkole, dla której organem prowadzącym jest Gmina/Burmistrz?

Jeszcze nie tak dawno, bo rzecz miała miejsce na jednej z sesji Rady Miejskiej przed zmianą dyrektora w Zespole Szkolnym w Zebrzydowicach, jeśli mnie pamięć nie myli powołani do komisji konkursowej jako organ prowadzący byli zgłoszeni Radni.
Jeśli mnie pamięć nie myli,  była to pani Radna E.Pacut, pan Radny M.Ożóg, pan Radny Tadeusz Wilk – Jeśli mnie pamięć nie myli, a raczej nie – przewodniczącym tej komisji był pan Radny M.Ożóg.
Co się wobec tego stało, że dziś wybór członków komisji owiany jest tajemnicą? 
Dziś Burmistrz działa w ten sam sposób co poprzednik? 
Tak mu się nie podobały poprzednika działania w kwestii zatrudnienia „personelu”. Czy nie sprawdza się powiedzenie pana”Patrzącego Psa” że wskoczył ten stary/nowy burmistrz nie tylko w buty ale i w garnitur poprzednika, choć jak widać garnitur mocno czasami komuny owiany, bo i metody poprzednich lat powróciły?
Mówimy o kandydatach z „koszyczka” pana burmistrza. Jeszcze nie tak dawno w komisji konkursowej zasiadali radni, dziś są to pracownicy urzędu „merytoryczni i edukowani”, zapewne bardziej kompetentni.
Co się stało, że burmistrz „wykluczył” radnych z zasiadania i w prawie głosu w kwestii konkursu wyboru dyrektora w Zespołach szkolnych?
Niedawno było to normą.
Ciekawą informacją jest fakt, że zmiany/konkursy powinny dotyczyć 4-ch szkół, ale tylko w 3-ch będzie konkurs, a w tej 4-tej dyrektor pozostaje ten sam z woli burmistrza.

Choć konkursy  zgodnie z okresem pełnienia funkcji dyrektora powinny odbyć się  w miesiącach letnich (czerwiec,lipiec lub jak poprzednio w sierpniu) zostały przyśpieszone.

Jak mnie poinformowano konkurs odbywa się w tak nietypowym okresie, bo też o to prosili dyrektorzy. Którzy dyrektorzy? Możemy się tylko domyślać.
Konkurs odbywa się na dyrektora do zespołu szkolnego w Przytkowicach, w Kalwarii Zebrzydowskiej i Stanisławiu Dolnym.

O "dziwnych przypadkach", które są powiązane z tymi konkursami w kolejnej części.

Cdn.