poniedziałek, 31 lipca 2017

„W dniu, w którym radość innych staje się Twoją radością, w dniu, w którym cierpienie innych staje się Twoim cierpieniem - masz prawo powiedzieć kocham.” Michel Quoist

W dniu dzisiejszym uczestnikami sesji były dwie mamy. Mamy dzieci niepełnosprawnych.
Przez wiele lat zmagają się z ogromnym cierpieniem swych pociech. W wielu przypadkach rodzice dzieci niepełnosprawnych są osamotnieni i pozostawieni samym sobie. Dziecko niepełnosprawne nie wyzdrowieje gdy osiągnie pewien wiek, ale niestety system przestaje takie dziecko widzieć.
Jeśli ktoś przychodzi, publicznie prosi o pomoc to jest na skraju wytrzymałości i oczekuje tej pomocy. Gmina to nie chodniki, drogi i budynki to przede wszystkim mieszkańcy. To ten najważniejszy „element” Gminy. Mieszkańcy są solą tej ziemi.
Burmistrzem i Radnym się bywa, a człowiekiem się jest. Otwórzcie swe oczy i serc na potrzebę tych mieszkańców.
Serce się ściska z bólu słuchając tych matek. Nie chcą pieniędzy – idzie o ten ośrodek dziennego pobytu, który wiele lat temu obiecano. Środki można pozyskać, nie zasłaniajcie się przepisami i nie twórzcie przeszkód. Można – tylko trzeba chcieć.
Obietnice łatwo rzucać, ale już trudniej z jej wypełnieniem.
Matki pytają, ja  pytałam.
Kiedy ??? 
Nie jutro, nie kiedyś tam. Pomoc potrzebna jest już. Gmina - budżet ponad 70 mln i nie umie, nie chce czy nie może pomóc? A na inne w mojej ocenie zbyteczne rzeczy jest?
Burmistrz z tym zagadnieniem boryka się od wielu, wielu lat. „Spycha” problem w niebyt?
Dziś też nie odpowiedział. Milczał jak „zaklęty”. Głosu nie wydał. Dlaczego? Po tak długim casie nie rozeznał, nie rozpoznał tematu i nie umie merytorycznie odpowiedzieć (od 2015roku gdy zdeklarował się pomóc, a nawet dłużej w poprzednich kadencjach ponad 20 lat)?
Ani poprzedni ani obecny burmistrz zrozumienia dla potrzeb osób niepełnosprawnych nie wykazał. Czy aby nie nazbyt  "opieszale" temat jest rozpatrywany?
Dziś dowiedziałam się że burmistrz wystąpił z pismem do MGOPS o informację ilu potrzebujących osób na terenie naszej Gminy jest (niepełnosprawnych).
Wstyd Burmistrzu że dopiero teraz pytasz. Ja już jakiś czas temu taką informację pozyskałam, a burmistrzem nie jestem (odrobin dobrej woli). Wstyd, że nie ma pan wiedzy w tak istotnej kwestii.

Wyrazy podziękowania dla Pana Przewodniczącego Marcina Krawczyńskiego, który w pięknych słowach po raz kolejny, poparł inicjatywę rodziców dzieci niepełnosprawnych dla powstania ośrodka dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych.
Podobnego zainteresowania oczekiwać by można od Burmistrza. Niestety cisza.

SESJA NADZWYCZAJNA !!!

WYDAJE SIĘ ŻE ZMIANA PROWADZĄCEJ/KOORDYNATOR W ZWIĄZKU Z PROGRAMEM REWITALIZACJI WYSZŁA NA DOBRE.
SZYBKO, SPRAWNIE I CZYTELNIE PRZEKAZANE INFORMACJE.
Można było już wcześniej "przebrnąć" przez  to zadanie, czemu nie wyszło, co zawiodło, kto był obciążeniem, dlaczego, czy to problemem była firma zewnętrzna, czy koordynator?
Dlaczego tyle błędów - skoro właśnie merytoryczna i wyedukowana wraz z firmą zewnętrzną nad zadaniem pracowali i o "mały włos" była by "klapa". Zaznaczyć trzeba że firma, ta zewnętrzna otrzymała ogromne pieniądze za wykonanie tego zadania. Umowy z ta firmą będziemy analizować w innym poście. A warto się temu przyjrzeć bo kary za niewywiązanie się z umowy są iście nierealne na dzisiejsze czasy. Czy "śmiesznie"  niskie kary  motywują do rzetelnego działania?  Czy poddano weryfikacji prawnej taką umowę?
Nie wnikajmy teraz. 
Ważne że idzie w dobrą stronę i w końcu z "ostatnim dzwonkiem"  temat gmina zamknie. 
Czy pomyślnie ?
Będziemy obserwować, zapytamy i opublikujemy wyniki.
Powodzenia !!!





LKS-y – to dumy naszej gminy.

dziś "bogatsi" o pewną wiedzę uzupełniamy.

Brak jednej drużyny w LKS Brody wynika z faktu iż brak jest Sponsorów, którzy w mocnym stopniu wspierali ten Klub.
Niestety kończy się pewien etap życia społecznego i jak słusznie ktoś zauważył - "dziś ludzie nie chcą pracować społecznie".
jak się zorientowaliśmy to środki na utrzymanie Klubów są niewielkie w stosunku do potrzeb.
 
W życiu nic nie ma za darmo. 
Te pozostałe drużyny młodych z pewnością w niedalekiej przyszłości odbudują i zapracują na wizerunek Klubu.
Stawiamy na młodzież. Czas pokaże. 
Powodzenia i wielu sukcesów życzymy wszystkim Klubom w naszej Gminie.

niedziela, 30 lipca 2017

Celowe to czy świadome „przeinaczanie” faktów – informacja jest nierzetelna i wprowadza w błąd?

Czy to dla takiego właśnie przekazywania informacji Burmistrz zatrudnił dziś byłego „blogiera” - a obecnie „pomoc administracyjną” Tomasza Balusia?
Pogratulować by można wyboru Burmistrzowi, a „blogierowi” zmiany miejsca siedzenia z tego „niezależnego” na … (po tej batalii sądowej z burmistrzem A.Ormantym)?
Kilka faktów – zawsze fakty powinny być przekazywane – wobec tego krótkie ich przedstawienie.
Nazwy są istotne, a tym bardziej gdy idzie o pieniądze i miejsce z którego pochodzą.
1. Na posiedzeniu Zarządu Osiedla nr 1 w Kalwarii Zeb. podjęto wniosek nr.1
„Wniosek przesłany z Komisariatu Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej dotyczący prośby o przekazanie kwoty 5000 zł będącej w dyspozycji Zarządu Osiedla nr 1 z przeznaczeniem na zakup urządzenia AED na rzecz Komisariatu Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej i przekazania go w formie darowizny – Ze względu na ograniczone możliwości finansowe Zarządu Osiedla, przyjęto wniosek z prośbą do Radnych Rady Miejskiej o złożenie przez Radnych do Pana Burmistrza interpelacji w sprawie przekazania z rezerwy budżetowej potrzebnej kwoty na AED... Wniosek przyjęto jednogłośnie. „
2.Oficjalna strona Urzędu Miasta Kalwaria Zebrzydowska
„...Defibrylator AED został zakupiony ze środków Burmistrza Miasta Kalwaria Zebrzydowska Augustyna Ormantego...”
To informacja zamieszczona na stronie „niezależnego bloga Nasza Kalwaria”
„...Urządzenie medyczne służące do przeprowadzania zabiegu defibrylacji serca zostało zakupione za kwotę 4 999 zł ze środków będących w dyspozycji Burmistrza Kalwarii Zebrzydowskiej.”
3. To informacja z Uchwały Rady Miejskiej i w zasadzie to środki na zakup urządzenia nie pochodzą z „rezerwy burmistrza’ tylko z „zarządzania kryzysowego” ( jakaż to „łaska pańska” skoro tam są środki na tego typu cele?).
Cytuję: „...Dokonuje się przeniesienia kwoty 5.000,00 dział 754 rozdział 75421 par 4210 (Zarządzanie kryzysowe) z przeznaczeniem na zakup defibrylatora na rzecz Komisariatu Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej dział 750 rozdział 75023 par 4210.”
To tyle na temat „środki burmistrza Augustyna Ormantego”.
Moim skromnym zdaniem – takie urządzenie powinno być mobilne – zamontowane na komisariacie może pomóż tylko tym, którzy będą go potrzebować w okolicy Urzędu i Komisariatu. Jak napisano ważne są pierwsze minuty.
Czy radiowozy takie urządzenia mobilne posiadają?
Warto zapytać!
W sumie – czy to nie jest uzasadniony zakup dla tych którzy mieliby odwiedzić te obie instytucje?

sobota, 29 lipca 2017

Pomysły - ale czyje?

Żeby mieć naprawdę dobry pomysł trzeba mieć wiele pomysłów” Thomas Edison
Przy szkole w Sułkowicach Łęgu powstaje boisko wielofunkcyjne wraz z piłkochwytami, skocznię w dal z rozbiegiem, ściankę do tenisa, stół do ping-ponga, a do tego ławki inna małą architekturę (zdjęcie poniżej - niestety to nie z naszej gminy)
http://wadowiceonline.pl/sport/10111-tu-powstaje-wielofunkcyjne-boisko
W naszej Gminie też taki pomysł się pojawił. Z informacji jakie posiadamy to jeden z Radnych wnioskował już kilkakrotne o zabezpieczenie środków w budżecie na ten cel.
Takie boisko powstać miałoby w Zebrzydowicach. Powstało by boisko do piłki ręcznej, siatkówki, tenisa i koszykówki, bieżnia okrężna na 200 m bieżnia krótka na 60m oraz tor do skoku w dal. To wszystko ze sztucznej nawierzchni poliuretanowej. Jak widać oprócz boisk stawiają na lekkoatletykę tego jeszcze u nas nie było.
Dlaczego wcześniej nikt na taki pomysł nie wpadł? To dla dzieci i młodzieży rewelacyjny pomysł.
Kto blokuje inwestycję - Burmistrz czy pewien „jegomość”?
Ile jeszcze takich dobrych pomysłów "leży"?
Czy to prawda, że pomysł Radnego z Zebrzydowic ma być realizowany na terenie wsi Brody?
Jeśli się okaże to prawdą, to „świeże” spojrzenie i pomysły nowego Radnego z Zebrzydowic zainspirowały Radnego z Brodów (Radny wielu kadencji)?
Można by było pokusić się o stwierdzenie, że im więcej kadencji, tym mniej pomysłów?
To byłby pomysł na ratowanie wizerunku?
Jeśli takie boisko powstało by w pierwszej kolejności jednak w Brodach a nie w Zebrzydowicach(gdzie się pomysł urodził)  to było by to zastanawiające – dlaczego?
Będziemy śledzić rozwój zdarzeń, co przekażemy niezwłocznie czytelnikowi.

czwartek, 27 lipca 2017

Do posta "Ważne z ostatniej chwili"

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i sprawiedliwości słało się zadość powinniśmy zbadać okoliczności powstania tego oświadczenia. Należało się umówić z burmistrzem na środową rozmowę, jako że ten "organ" jest nadrzędnym nad SP ZOZ Kalwaria Z.
Zostałam zapisana na "audiencję" do burmistrza na dzień 
16 sierpnia 2017r z zapowiedzeniem tematu rozmowy.
Dowiemy się do jakiego stopnia burmistrz wie co dzieje się w "gospodarstwie" którym zarządza.
takie oświadczenie prawdopodobnie może łamać kilka przepisów  Kodeksu Karnego. Co na to nasza władza - zapytamy.
Wiemy też że oświadczenia podpisują również matki w Centrum Medycznym.
Jakiej treści są to oświadczenia - jestem w trakcie ustalania.


WAŻNE - Z OSTATNIEJ CHWILI !!!

W dniu dzisiejszym  poraziły mnie dwie informacje:

1. Od października 2017 roku nasz SP ZOZ zostaje pozbawiony usługi jaką jest "nocny dyżur"
  
Zanim podpiszesz - czytaj!!!

2. W poradni dziecka rodzice otrzymują do podpisania oświadczenie przed poddaniem dziecko szczepieniom.
Czemu ma służyć takie "oświadczenie"? 
Jaka jest podstawa prawna dla "podsuwania" rodzicom takich oświadczeń?
 Jeśli to szczepienie obowiązkowe to dlaczego rodzice maja wyrazić zgodę - czy  nie stoi w sprzeczności - "wyrażam dobrowolną zgodę na wykonanie obowiązkowego szczepienia..."?
W związku z  podpisywaniem oświadczeń przez rodziców, już dziś odsyłamy do zapoznania się z z pismem Ministerstwa Zdrowia Departament Matki i Dziecka podpisany przez dyr Dagmarę Korbasińską

Hitem oświadczenia jest zdanie, które mówi że rodzic wie jak szczepionka którą podadzą Jego dziecku była "... przechowywana i transportowana z zachowaniem łańcucha chłodniczego ... tj w warunkach gwarantujących jej skuteczne działanie. Zostałem powiadomiony przez ww.lekarza o skutkach nieprawidłowego przechowywania i transportu szczepionki i zrozumiałem te informacje.

Przyjmuję na siebie odpowiedzialność za niepożądane działanie szczepionki lub jej nieskuteczność, wynikające z nieprawidłowego jej przechowywania i transportu."

Ja osobiście takiej "głupoty" bym nie podpisała.
Po pierwsze to lekarz ocenia stan zdrowia dziecka i to Jego odpowiedzialność, to jego aprobata dla szczepienia w tym dniu decyduje o byś albo nie być dla mojego/Twojego dziecka.
Po drugie nie mamy żadnego wpływu na transport i przechowywanie szczepionek - to nie nasza- rodziców odpowiedzialność  i przenoszenia jej na rodziców nie ma podstaw zarówno prawnych jak i moralnych.
                   
         WAŻNE DLA TWOJEGO DZIECKA !!!
 W związku z  podpisywaniem oświadczeń przez rodziców, już dziś odsyłamy do zapoznania się z z pismem Ministerstwa Zdrowia Departament Matki i Dziecka podpisany przez dyr Dagmarę Korbasińską

http://stopnop.com.pl/wp-content/uploads/2016/12/DMD-odp.-STOP-NOP-o-wiadczenia-wiadomej-odmowy-szczepie-1.pdf

Idąc za tym procederem - Rodzic ma prawo żądać podpisanego przez lekarza badającego Jego dziecko przed szczepienie oświadczenia, potwierdzającego stan zdrowia dziecka pozwalający poddać Go tym szczepieniom? 
Może i warto taki dokument podpisany przez lekarza pozyskać?

3. Co robi 'Rada Społeczna" ?

4. Co robi Burmistrz, tak zabezpiecza nasze interesy?

O to wszystko popytamy.

niedziela, 23 lipca 2017

Czy to kolejny dowód na to , że - czas na zmiany?

LKS-y – to dumy naszej gminy. 

To w nich i dzięki nim nasza młodzież się rozwija sportowo i nie tylko.
Jest to idealne miejsce dla rozwoju nie tylko kultury fizycznej młodego człowieka. Tam powinni też rozwijać i nabywać wiele innych ważnych cech, które będą procentować. To wspaniałe miejsce do budowania zdrowych relacji międzyludzkich. To kluby  są pierwsze w kierunkowaniu i budowaniu kariery młodych piłkarzy. To z tych klubów młodzi ludzie "wynoszą" wiele wartości - pozytywnych wartości.

Co się stało, co się dzieje, że niektóre klubu przeżywają kryzys?

Co jest przyczyną, że taka do niedawna chluba tej gminy LKS w Brodach, dziś ma problemy?

Może już czas dać pole do popisu innym mieszkańcom Sołectwa, który ze świeżym podejściem i nowymi metodami poprowadzą klub?

Może to już czas na zmiany?

Popadanie w rutynę nie jest dobre.



sobota, 22 lipca 2017

" NIE MOŻNA ZJEŚĆ CIASTKO I MIEĆ CIASTKO"

Jak już myślę że nic mnie nie zaskoczy to znowu ... Gdzie te inwestycje, gdzie te wydatki, które by tłumaczyły to posunięcie? 
Podano kolejna informację - "mądrą" decyzją naszego "strategicznego" burmistrza jest przełożenie raty kredytu 1 mln złoty na przyszły rok. 
Nic w życiu nie idzie łatwo, więc ta rata "walnie" w nas  w przyszłym roku powiększając zobowiązanie spłaty o milion.
Czyli zamiast powiedzmy ponad 1 milion do spłaty będziemy mieć raty ponad 2 miliony.
Byłoby to i uzasadnione gdyby działo się, gdyby były istotne, jakieś kluczowe dla gminy  inwestycje.
Jest ta decyzja tym bardziej zaskoczeniem, ponieważ Gmina dysponowała środkami wolnymi w wysokości ponad 2 600 000 zł. Do tego dodać ten 1 milion niezapłaconej - odroczonej a zapisanej w budżecie  raty kredytu daje nam ponad 3 600 000 zł w dyspozycji  Burmistrza. 
Czy jest tego jeszcze więcej?
Czy gospodarnie jest kupować złomy i je remontować, wydając na to "krocie"?
Dlaczego nie kupić co 2 lata z dotacjami jeden a porządny sprzęt i tym sposobem cały "tabor" byłby nowy, bez obciążeń epokowych?
Takich "ekonomicznych i interesujących" decyzji ta ekipa ma więcej? Zapytamy.

Nie zmieniło się nic. Zarówno poprzednik jak i powracająca "poprzednia era" nic nie zmieniło.
Nadal jest jak było. Nie widać tych obietnic rozwoju i nie widać aby Gmina "wskakiwała w lepsze".
Idąc tą metodą, odraczającą spłaty kredytu nie wyjdziemy z długów nigdy?



piątek, 21 lipca 2017

"Stare musi odejść i nie wrócić więcej..." cz3

POMNIK – POMNIK ERY MINIONEJ NA RYNKU STOJĄCY I BUDZĄCY WIELE KONTROWERSJI 
Na wstępie - uważam -  Rynek powinien służyć mieszkańcom. To powinno być miejsce naszej dumy!
Nie będę oceniać, czy ten pomnik jest zasadny czy nie, ale najwyższy czas podjąć jednoznacznie decyzję - burmistrzem/radnym jeśli się jest to należy podejmować decyzje nawet te niepopularne, ale decyzje powinny zostać podjęte, bez "spychania" na inne instytucje.

Była już odpowiedź z IPN – więc temat powinien znaleźć finał.

W mojej ocenie tablica powinna zasilić zbiory Towarzystwa Przyjaciół Kalwarii, a sam kamień powinien, może trafić na teren Cmentarza. To o tyle uzasadnione, gdyż stanowi to jakąś formę pamięci o zmarłych.

Rynek powinien, jak już pisałam być przedmiotem konkursu. Dlaczego to mieszkańcy nie mieli  by podjąć decyzji co z tym Rynkiem, lub firma wynajęta dla tego celu (jak widać urząd, burmistrz i urzędnicy nie mają sami pomysłu na ten teren) pokazała by  burmistrzowi, że niekoniecznie zmiana kostki na płytę lub odwrotnie to jest rewitalizacja?
Elastycznie i z pomysłem - niestety stare metody z czasów PRL nie są dziś na czasie. W tamtych czasach był czyn społeczny - dziś to inna bajka.

Rynek powinien być tak zagospodarowany by cieszył nie tylko mieszkańca ale i turystę. Przyciągał a nie straszył. Kwiaty i te ogromne tysiące wydane na kwiaty nie są w stanie poprawić wizerunku tego rejonu miasta.

Dziś na sesji dowiedziałam się , że takie zdemontowanie i przeniesienie pomnika to koszty IPN. Obowiązek przeniesienia spoczywa na gminie do końca roku. Znowu będziemy czekać, aby okazja minęła i później wydamy z budżetowych?  Pani urzędnik twierdzi wręcz przeciwnie i wyceniła to na koszt (+,-) 4 tys – niech by to było i  5 tys,  czemu nie przenieść?

Chyba że śladem obecnej władzy centralnej i tendencji panujących w Polsce, macie pomysł na inny pomnik w tym miejscu? W pamięci mamy tę kosztowną figurę, na koszt podatnika przy tkz„małych plantach”.

Jeśli jest zapis pozwalający uniknąć kosztów i wola ludzi to czemu nie działacie? 
Jest opinia mądrzejszych i nie ma sprzeciwu – to czemu nie działacie?

Jak już kiedyś wspomniałam i udowodniłam wielu nie miało i nie ma pojęcia ku czci i pamięci kogo ten monument powstał?

Kiedy w końcu „wskoczycie” w „dziś” dla lepszego „jutra” ?


"Stare musi odejść i nie wrócić więcej ....." cz2

Po raz kolejny wypłyną „apel” o pomoc osobom niepełnosprawnym i pytanie – co z petycją mieszkańców o pomoc tym osobom?

Zapału ze strony Burmistrza nie widzę, ale jest ostrożność daleko idąca. Krótko – konkretów brak.
Znowu powraca argument ( ulubiony i wygodny?)– ekonomia. Pomoc musi być szybka, bo takie odciąganie w czasie pozbawia wielu chorych możliwości skorzystania z owoców tych Waszych działań. Ludzie odchodzą i nie koniecznie do innej gminy. Bądźcie na tyle skuteczni żeby Ci chorzy, niepełnosprawni mieli możliwość zaznać dobrodziejstwa Waszej pracy niebawem, a nie za kilka lat lub w cale.

Z uporem maniaka powtarzam – na dzieciach, na chorych i starszych się nie oszczędza. Zadaniem Gminy jest min. pomoc. A gdzie ta pomoc jest w tym przypadku?
Kosztem gminy w tym działaniu jest tylko przekazany budynek niezagospodarowany (kilka takich w Gminie takich jest) – reszta wszystko to koszty zewnętrzne. Jeśli jeszcze takie możliwości daje Urząd Marszałkowski, bo niestety pewne poddziałania się zamknęły, gdyż Gmina nie przystąpiła do starań o środki.
Cdn.

Z przyjemnością muszę też stwierdzić, że zarówno przekazana informacja przez panią inspektor A.Smolik była czytelna, jasna i zrozumiała, odpowiedzi krótkie i na temat bez zbędnych ustnych elaboratów.
Jednak ta zmiana w tym referacie wyszła nam na dobre. Wniosek Radnego, aby to, ta osoba do końca prowadziła zadanie w związku z programem rewitalizacji naszej Gminy jest jak najbardziej logiczny i uzasadniony.

Powodzenia Wam i Nam.
Cdn.




"Stare musi odejść i nie wrócić więcej ....." cz1

SESJA NADZWYCZAJNA – wieje grozą. Powraca „odgrzewany” pomysł burmistrza sprzedaż „starej Winiarni”
Sama już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, bo czy o interes nasz ? Mam wątpliwości. Od kiedy to sprzedaż będzie korzyścią (chwilowo zapewne tak), gdy gmina ma środki wolne w wysokości ponad 740 000 zł., a miała tych środków wolnych w tym roku ponad 2 600.000 zł.
Gdzie i na jakie cele Burmistrz rozdał prawie 2 mln złotych?
Strategiczne działanie? - Burmistrz jedyny pomysł na „starą winiarnię” ma – pomysł ten, to sprzedaż. Ewidentnie to widać, nawet w zachowanie radcy gminy, który brawami nagrodził wypowiedź jednego z radnych popierających sprzedaż.

Jak widać innego pomysłu ta „ekipa” nie ma.  Do takiej samej konkluzji doszli  również  niektórzy  w Radzie.
Rada Miejska ze swego grona powołała zespół, który miał wypracować pewne wnioski na temat tego kompleksu i w którą stronę to powinno iść.
Znowu widać boleśnie, za nic się ma prace i dobre chęci Rady – Burmistrz działa po swojemu.
Był pomysł Radnych o podziale nieruchomości na część pałacowo-parkową i część gdzie prowadzona jest działalność/przemysłowa.
Wówczas wiele by się mogło dziać i wiele można zdziałać dla dobra tych nieruchomości i naszego.

Minęły 3 lata – 3 lata nieporozumień i „przepychanek” w stronę sprzedania.
Nie ma pomysłu Burmistrz na „starą Winiarnię”, podobnie jak z zagospodarowanie i estetyką Rynku, pomysłu zdecydowanie brak (same kwiaty to trochę mało).
cdn.

środa, 19 lipca 2017

„łaska pańska na pstrym koniu jeździ”

Na wstępie zaznaczam, że pomoc należy się każdemu mieszkańcowi. 

Czy burmistrz jednakowo traktuje wszystkich mieszkańców? 

Nie wydaje mi się żeby tak było.

Nie ma wytłumaczenia dla odmowy pomocy osobie będącej w potrzebie.

Podam dwa przykłady potrzeby pomocy – zarówno jeden jak i drugi na tak bogatą gminę nie stanowi problemu.
Wydaje się środki na „przyjemności” to zaspokojenie podstawowych potrzeb mieszkańców w gminie gdzie miłościwie nam panuje włodarza powołujący się wielokrotnie na „miłosierdzie”, nie powinno stanowić problemu – a jednak problem jest.

W pierwszym przypadku zwróciła się o pomoc jedna z mieszkanek naszej gminy, aby pomóc jej w oczyszczeniu jedynego źródła wody dla jej gospodarstwa jakim była studnia – koszt niewielki bo zapewne zamknął by się w kwocie (+,-) 500 zł. Studnia była skażona bakterią coli. Czy to nie w interesie gminy, a także w obowiązku, nie tylko zabezpieczyć mieszkańcom dostęp do wody pitnej, ale też wyeliminować zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców?
Niestety rodzina ta została pozostawiona sama sobie.

Drugi przykład to prośba o pomoc w budowie studni głębinowej dla innego gospodarstwa w naszej gminie. Tu koszty są zdecydowanie  wyższe. Na sesji czerwcowej 2017 r burmistrz A.Ormanty zadeklarował pomoc finansową do budowy studni. W jakie wysokości? Zapytamy !

Co jest powodem dla tak różnego podejścia burmistrza do kwestii "pomocy mieszkańcom"?

Uważam, że pomoc należy się obu rodzinom.

Niestety jedną rodzinę burmistrz już zawiódł.

Co było powodem odmowy? Zapytamy !

Jaka pomoc będzie dla tej drugiej rodziny? Zapytamy!


wtorek, 18 lipca 2017

Czy to można nazwać hipokryzją – czy to może być przykład jak zmienia się punkt widzenia w zależności od punktu siedzenia?

CZY NASZA GMINA ZACZYNA BYĆ PRYWATNYM FOLWARKIEM BURMISTRZA ORMANTEGO?
CZY TO  GMINA "TAJNE PRZEZ POUFNE"?

W związku z tym, że do dnia dzisiejszego, pan pomoc administracyjna Tomasz Baluś  nie zadzwoniła, choć takową deklarację złożył, zadzwoniłam po raz kolejny do Urzędu, a było to jakiś czas po wydarzeniach związanych z nieszczęsnym banerem zawieszonym nad ulicą Jagiellońską, który obwieszczał 400-lecie lokacji naszego miasta. Baner miał się zerwać i uszkodzić samochód. Chciałam zapytać też o ten inny baner, który powodował zwarcia na słupach.
Dzwoniłam po raz kolejny do Tomasza Balusia, jako  osoby odpowiedzialnej za organizację obchodów, bo też dla tego celu został zatrudniony. 
Szczerze mówiąc nie rozumiem do dziś tego zatrudnienia.
W referacie promocji były osoby znacznie kompetentniejsze z wieloletnim doświadczenie, od tej nowo zatrudnionej.
Myślę że nie potrzeba silić się na przykłady, porażka była widoczna.
Wróćmy do tej rozmowy (zaznaczyć należy że sam pan burmistrz stwierdził że jest to osoba do kontaktów z mediami) w rozmowie z pomocą administracyjną Tomaszem Balusiem powołałam się na ustawę o dostępie do informacji publicznej dowiedziałam się , że nie musi odpowiadać  czy też niczego komentować oraz że zabroniono mu udzielania odpowiedzi. Taki zakaz otrzymał od pani sekretarz. Jakby tego było mało to okazało się, że przed zatrudnieniem pana blogera w Urzędzie, pan bloger Tomasz Baluś miał prawo pytać i żądać odpowiedzi, a dziś gdy robię to ja to nie mam takiego prawa.
Zastanawiające - czy ten zakaz dotyczy tylko mnie czy innych też? 
W związku z tym, że nie było pani sekretarz rozmawiał ze mną pan burmistrz... o tej rozmowie niebawem.

Czy praca urzędu, burmistrza, urzędników, wydawanie naszych, publicznych pieniędzy nie powinna być transparentna?
Jak się zmienił  punkt widzenia w zakresie prawa do zadawania pytań przez mieszkańca, gdy pytania dotyczą pracy urzędu i wydawanych pieniędzy podatnika w czasie Jego rządów  - w jaki skandaliczny sposób rozmawiał pan burmistrz z mieszkańcem i podatnikiem - czy to jeszcze demokratyczna gmina czy już prywatny folwark? 

CDN

piątek, 14 lipca 2017

"MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE" A.Mickiewicz cz.3



Wystąpiliśmy z prośbą o udzielenie informacji (statystycznej) w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kalwarii Zebrzydowskiej.


Otrzymaliśmy informację o którą wnioskowaliśmy i pragniemy taką przedstawić czytelnikowi.

Czy Burmistrzu i Radni, wiecie ilu chorych mamy w Gminie?

Czy taki Ośrodek dziennego wsparcia  byłby pomocnym, a wręcz niezbędny?

Dlaczego będąc burmistrzem tyle lat/kadencji sam Pan burmistrz nie „wpadł” na pomysł aby taki ośrodek powstał?

Dlaczego będąc radnymi tyle kadencji (znaczna większość Rady) nie „wpadliście” na pomysł , aby taki ośrodek powstał?



FAKTY O KTÓRYCH POWINNI WIEDZIEĆ WSZYSCY - TO NASZ  MORALNY OBOWIĄZEK POMAGAĆ (była możliwość powstania takiego ośrodka, przy udziale gminy tylko w postaci budynku, wszystko pozostałe dawał Urząd Marszałkowski (środki z zewnątrz) i Wojewódzki(utrzymanie), dlaczego nie wykorzystała gmina tej możliwości ?) !!!


"1. w Dziale Świadczeń Rodzinnych jest 330 osób uprawnionych do zasiłku pielęgnacyjnego  w tym:
-80 dzieci (do 16 roku życia z orzeczoną niepełnosprawnością)
-150 osób – powyżej 16 roku życia z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności,
-100 osób – powyżej 16 roku życia z orzeczonym umiarkowanym stopniem niepełnosprawności

2. w Dziale Pomocy Społecznej objęte świadczeniami są osoby niepełnosprawne oraz rodziny, w których są osoby niepełnosprawne;
- 32 dzieci ( do 18 roku życia z orzeczoną niepełnosprawnością)
      -294 osoby – powyżej 18 roku życia z orzeczoną niepełnosprawnością.”



czwartek, 6 lipca 2017

"MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE" A.Mickiewicz cz.2

Aby się spełniła nadzieja chorych! 

Jak już wspominałam, zbieraliśmy podpisy poparcia dla inicjatywy rodziców osób niepełnosprawnych w gminie Kalwaria Zebrzydowska.
Poparcia inicjatywie udzielili 4-ej Radni Powiatrowi z naszej gminy – podpisy złożyli mówiąc jak ważne i konieczne jest aby taki ośrodek powstał.

Kolejne pozycje na liście zajmowali - 15-tu Radnych Miejskich Kalwarii Zebrzydowskiej
Jednego brak, nieobecny. Listę ostatecznie podpisali wszyscy po "drobnych" utarczkach słownych . Jeden nawet w końcowym rezultacie „biegał” aby tę listę podpisać, choć zapytany o udzielenie poparcia dla inicjatywy, odmówił zdecydowanie z licznymi niepotrzebnymi komentarzami. 
Myślę że podpisał, gdyż widział jak pozostali Radni podpisują i pozostanie jako jedyny nieudzielający poparcia osobom niepełnosprawnym, którym serdecznie dziękuję. 
Nie było przymusu Panie Radny H.Jaglarz, mógł pan nie podpisać i stać przy swym zdaniu do końca. Wstyd mi to Pana zdanie przytaczać, bo też nie ma Pan racji, a pomagać jest naszym, waszym obowiązkiem, bez „spychania” problemu na powiat. Uważam, że gdyby tylko jednej osobie nasza inicjatywa pomogła to warto (słowa jednego radnego), warto pomagać.

Pan przewodniczący Marcin Krawczyński stwierdził, że to ważne i podpisze z przyjemnością, co uczynił. Taka postawa Pana Przewodniczącego nie dziwi. Z racji swego wykonywanego zawodu ma do czynienia z ludzką tragedią w różnym stopniu. 
Takiej właśnie postawy oczekuje się od osób, które mają moc decyzyjności. Przede wszystkim ludzkiego, empatycznego zrozumienia tragedii i cierpienia innych.

Mieszkańcy chętnie podpisywali wyrażając tym poparcie. Wiele ciepłych słów od podpisujących osób świadczy o tym, że solidaryzują się z rodzicami i osobami niepełnosprawnymi.

Niestety niesmak pozostaje po komentarzach panów dwóch(radni z Brodów).
Nie ma sensu przytaczać słów. Nie mamy prawa oceniać jakiego stopnia niepełnosprawność uprawnia do korzystania osobie niepełnosprawnej z ośrodka dziennego pobytu. Nie nam to oceniać, zarówno pod względem prawnym jak i moralnym.
My drodzy panowie,  możemy i nawet mamy taki obowiązek moralny wspierać osoby chore i starsze, a ten ośrodek powinien być dla Nich.

Każdy mieszkaniec jest w równym stopniu ważny !

Wydawać by się mogło, że w swym życiu spotkałam się ze wszystkimi możliwymi absurdami. Słowa ranią, a słowa panów radnych komentujących inicjatywę rodziców osób niepełnosprawnych są "wstrętne". 

Kończąc pragnę podziękować serdecznie Wszystkim, którzy poparli i popierają inicjatywę powstania Ośrodka. 

Aby się spełniła nadzieja chorych.

środa, 5 lipca 2017

Hasło nadal aktualne - "wszyscy tylko nie Ormanty" ?

                                   UWAGA!
Ważne jest to, że po raz kolejny trafiliśmy z wyborem źle. 
Tu przypomina mi się hasło Pana Jerzeg
„wszyscy tylko nie Ormanty”. Chylę czoła przed pana mądrością, byłam w błędzie oddając mój głos po raz kolejny źle. Niefortunnie obdarzyłam zaufaniem  Burmistrza Stradomskiego, teraz zmarnowałam kolejny głos na obecnego.

Czemu to wspominam?

Dziś okazało się boleśnie, że Burmistrz Ormanty nie ma pomysłu na ten nasz „śliczny” rynek.

Stwierdził to  bez najmniejszego zakłopotania. 
Mnie to dziwi, bo miał tyle pomysłów przed wyborami. Są liczne możliwości pozyskania środków zewnętrznych.Więc czemu?

Zaproponowałam, żeby ogłosił KONKURS - „pomysł na Rynek                          za odpowiednią nagrodą. 
JESTEM PEWNA -  są mieszkańcy, którzy przystąpią do takiego konkursu i wykonają pracę z powodzeniem. Nie jest wstyd przyznać się, że się czegoś nie wie, czy nie umie. 
Też pomysłu nie mam, ale wierzę i mam zaufanie do młodych! 
Nasza młodzież jest mądra i ma wizje, której nam starszym brak.

Burmistrzu uważam że to dobry pomysł, trzeba dać temu szansę, dać szansę MŁODYM Z POMYSŁEM, to też Ich dom!

KONSULTACJE SPOŁECZNE REWITALIZACJA GMINY

Dziś (5 lipiec 2017r) o godz. 16 w CKSiT w Kalwarii Z. odbyły się konsultacje. Na to spotkanie przybyli w liczbie 3-ch – Radnych (T.Wilk, K.Targosz, E.Pacut,) Co z pozostałymi, czy praca, zawodowa jak to określił jeden pan radny, pochłania go w znacznym stopniu ? Ta rewitalizacja jest obciążeniem? Czy może odbyli te konsultacje w innym terminie i w inny sposób jak my, pozostali i to uczestnictwo wspólnie z nami nie było konieczne? Czy może nie zostali zaproszeni? 
Zapytamy!

Jak widać są tacy którym zależy na losie Gminy i uczestniczyli w konsultacjach, pomimo że ich czas jest też cenny przybyli.

Była pani z Towarzystwa Przyjaciół Kalwarii, był prezes Spółdzielni Rzemieślniczej „Kalwarianka”, byli przedstawiciele Zakonu Ojców Bernardynów, była pani dyr.Biblioteki, była pani dyr.Szkoły w Leńczach, był dyr. CKSiT, był kier. referatu Inwestycji, była pani Sołtys z Leńcz, było kilku mieszkańców - był też Burmistrz, i to chyba na tyle - ja też byłam. Sami państwo oceńcie - a tych zaproszeń rozesłała pani Asia wiele.

W skrócie powiem że spotkanie dotyczyło poprawy złożonego niedawno dokumentu jakim jest Gminny Program Rewitalizacji. Niestety jak się dowiedzieliśmy to ten poprawiany , który "...nie spełnił kryteriów merytorycznych.." dokument zawierał rewitalizowany obszar gminy w wysokości 3,3% a mógł do 20%,  mógł uwzględniać mieszkańców do 30%, a zawierał około 17%.
Na 20 subkryteriów w zakresie programu – nie spełniliśmy 7, a na 13 subkryteriów w zakresie celu programu nie spełniliśmy 2.

A miało być tak świetnie o czym zapewniała nas pani koordynator B.Stokłosa na licznych spotkaniach i sesji. Pani, Ta najważniejsza z referatu ZPŚZ, zachorowała i całe „brzemię” problemu spadło na panią J.Smolik. 
Może i dobrze  – teraz Pani Smolik ma szansę się wykazać – POWODZENIA.
Cały program był opracowywany przez firmę zewnętrzną profesjonalną, która sowicie została opłacona - więc czemu tak wyszło? 

Istotną informacją było również to, że  wniosek o dofinansowanie remontu budynku "Kalwarianki" nie przeszedł - pieniędzy nie będzie z zewnątrz z tego wniosku. Dlaczego? Zapytamy. Czy to nie nasz merytoryczny pracownik z  ZPŚZ w Urzędzie Miasta nad tym pracował ?




"MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE" A.Mickiewicz

PROSZĘ O CIERPLIWOŚĆ.
TEKST DŁUGI ALE INFORMACJE WAŻNE !

Dopiero dziś mogę, bez emocji, opisać zdarzenie jakie miało miejsce podczas zbierania podpisów poparcia dla inicjatywy rodziców osób niepełnosprawnych w Gminie Kalwaria Zebrzydowska.

Opiszę tę historię w dwóch częściach. 
Dziś "bohaterką" jest pani sołtys, jutro 2-ch panów radnych.



Mowa jest o inicjatywie i potrzebie powstania ośrodka dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych na terenie naszej gminy, dla osób  niepełnosprawnych.

Trzeba zaznaczyć, że były możliwości powstania takiego ośrodka przy udziale gminy jedynie w postaci budynku (do remontu), których jest dość w naszej gminie i na które burmistrz nie ma pomysłu –  tylko sprzedaż. Remont takiego budynku byłby finansowany środkami zewnętrznymi. Jednym słowem burmistrz daje „kupę kamieni” do remontu i na tym wydatek się kończy. Niestety „papierologia” i całość organizacyjna spoczywać by musiała na tych „merytorycznych i edukowanych” pracownikach. Pozyskanie środków spoczywać by musiało na referacie ZPŚZ (Urząd Gminy Kalwaria). Może właśnie tu problem jest ?

Zbieraliśmy podpisy mieszkańców jako poparcie dla tej ważnej sprawy.

Z Gminy Kalwaria Zebrzydowska wybranych w wyborach było przez mieszkańców  4-ch radnych powiatowych i 15 radnych miejskich. Na sesji brak było tylko jednego, więc podpisu na liście brak ( przed sesją były zbierane podpisy od radnych (14 obecnych) i sołtysów (4 obecnych).

Sprawa nie idzie o tego jednego lecz o 2-ch, i jedną panią sołtys, choć 4-ry panie Sołtys odmówiły poparcia inicjatywy rodziców osób niepełnosprawnych. 
Ubolewam że nie ma wsparcia „organów pomocniczych” tych którzy zazwyczaj są najbliżej mieszkańca. Pozostali  nie dlatego nie podpisali bo nie chcieli, ale dlatego, że nie uczestniczyli w sesji gdzie udzielane jest absolutorium dla burmistrza – daje do myślenia?

Zapytani sołtysi odmówili podpisania, nie udzielając uzasadnienia (nie musieli). W jednym przypadku było  stwierdzenie, że brak osób niepełnosprawnych na tym Sołectwie.

Zapytana czy udzieli poparcia Pani Sołtys J.K.– zdecydowanie odmówiła. Radząc min. jak powinno być napisane takie pismo i gdzie złożone, stwierdziła że  nie do naszego urzędu i nie do rady. Nie przyjęła do wiadomości, że utrzymanie takiej placówki spoczywa na organach zewnętrznych (wojewoda). Upierała się, że taki ośrodek powinien być zadaniem powiatu. Być może pani Sołtys, ale prawda jest taka, że to inicjatywa naszych rodziców, rodziców z gminy Kalwaria poparty popisami mieszkańców gminy (742 mieszkańcy + 4 x radni powiatowi + 14 x radni miejscy = 760 podpisów) i taki ośrodek pragniemy w naszej Gminie stworzyć.

Pradą jest też że, burmistrz od ponad 2-ch lat obietnicy danej rodzicom dzieci niepełnosprawnych nie dotrzymał. Kolejną prawdą jest, że wiele gmin taki ośrodek dziennego pobytu posiada, funkcjonujący z powodzeniem, a u nas to kolejny „kamień” nie do przeskoczenia. 
Po raz kolejny, gdzie indziej można, u nas jak zwykle.


Co stoi na przeszkodzie, żeby na terenie naszej gminy, dla naszych mieszkańców taki ośrodek powstał? 
Jaki jest sens ,żeby rodzice z naszej gminy zbierali podpisy dla inicjatywy powstania takiej placówki w innej gminie?

Więcej zrozumienia dla ludzi przede wszystkim chorych potrzebujących. "Odrobina serca okazana innym nikogo nie      "zabije".

Powinno się  mieć świadomość tego, że gdy dziecko niepełnosprawne kończy 18 lat to zazwyczaj zostaje zamknięte w 4-ch ścianach i ogranicza się do kontaktu z domownikami. Powstanie takiego ośrodka stworzy możliwości wyjścia z domu tych dzieci, przez prawo określanych mianem dorosłych i kontaktu z innymi. Pani sołtys, przede wszystkim to jest to „okno” na świat dla tych chorych.


Uważam, że jeśli wystąpi Pani z jakąkolwiek inicjatywą wsparcia dla osób niepełnosprawnych w naszej gminie, z jakąkolwiek inicjatywą wsparcia dla dzieci, osób starszych, osób pokrzywdzonych przez los,  to osobiście pójdę zbierać podpisy wparcia dla Pani inicjatywy i nie będę komentować czy pouczać, będę wspierać taką inicjatywę w każdy możliwy, dostępny mi sposób.