środa, 27 grudnia 2017

„głos wolnej Kalwarii”

Po długiej przerwie powraca „głos wolnej Kalwarii” - co było przyczyną tej przerwy?
Powód dość prozaiczny – choroba.

Pragnę podziękować moim przyjaciołom za okazane wsparcie. Takie trudne chwile pokazują kto Ci jest przyjacielem.

Kto jak kto, ale ja doświadczyłam boleśnie jak kończy się przyjaźń z "energetycznymi wampirami”. Takich radzę omijać szerokim łukiem. Nie dość, że wdrapali się tam gdzie chcieli po moim „grzbiecie” to jeszcze próbują psuć mi reputację. Wielu doświadczyło hipokryzji i fałszu tych osób więc jestem spokojna o tę „karmę” dla tych „wampirów”.

Muszę również zdementować pewną plotkę, która pojawiła się ku uciesze niektórych (np. pana Pawełka). Jak widać odzyskałam nie tylko laptop, ale również dostęp do internetu – i wiele motywacji do dalszego społecznego działania. Znowu mnie pan zmotywował – dziękuję.
Nie zaprzeczam choroba ciężka, ale plotki o moim rychłym „zejściu z tego padołu łez” są mocno przesadzone, a to „szczere współczucie” kilku „chrześcijan” świadczy o tym, że nie wiedzą jakie wartości niesie chrześcijaństwo. Niestety wielu nie pamięta co jest istotą naszej wiary.To taki chrześcijanin "na pokaz"?
Jak widzicie wracam do zdrowia i nadal będę wspierała mieszkańców, którzy zostali skrzywdzeniu przez tkz „biurokrację” lub czują się pokrzywdzeniu przez lokalną władzę.
Nadal będę wspierała mieszkańców, którzy wystąpili z inicjatywą powstania w naszej gminie ośrodka dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych, chorych i starszych.
Niestety nie ma dobrej woli ze strony „jaśnie oświeconego i miłościwie nam panującego” w tej kadencji burmistrza i Jego „ekipy poprzedniej i obecnej ery” w tym „przybocznego” byłego „blagiera”. Czy są jakieś postępy w dążeniu do zrealizowania tej inicjatywy mieszkańców? Zapytamy!
Nikt nie zadaje pytania dlaczego? Dlaczego urzędnik w odstępie kilku dni udziela różnych informacji – dlaczego radni i mieszkańcy wprowadzani są w błąd przez tegoż urzędnika?
Jaki to ma cel?
Czy Ty jeszcze burmistrzu nad tym panujesz, czy kiedykolwiek panowałeś?
Będę nadal upubliczniać w trybie tej nielubianej dziś przez burmistrza Ustawy, informacje np. o tych licznych zatrudnieniach wg „widzi mi się” i "kolesiów", te procesy przegrane o których burmistrz nie chce mówić i odmawia udostępnienia dokumentów, te liczne umowy, te utracone możliwości pozyskania środków z zewnątrz na rozwój naszej gminy …
To tylko czubek góry – co jeszcze ukrywa burmistrz i Jego ludzie?

cdn

 

czwartek, 21 grudnia 2017

DZIĘKUJĘ !

Drodzy przyjaciele – będąc przez blisko miesiąc pacjentką Szpitala Powiatowego w Wadowicach pragnę przekazać Wam moje spostrzeżenia. 
Uważam, że należy oddać sprawiedliwość faktom i przestać wierzyć plotkom.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że personel szpitala w Wadowicach  – chirurgii ogólnej doktora Zygmunta Łabudzińskiego uratował mi życie. Było ciężko, ale obserwując pracę zarówno lekarzy jak i pań pielęgniarek stwierdzić muszę że dokonali cudu.
Lekarze, pielęgniarki i panie salowe – pełen profesjonalizm z ogromną dozą współczucia. Uśmiech i słowa wsparcia to równie ważne jak lekarstwa. Siostry z życzliwym uśmiechem dla każdego pacjenta wykonywały swoją pracę, choć jak wiemy to praca bardzo ciężka, ale czy wdzięczna?
Jestem bardzo trudnym pacjentem, prawie jak każdy chory - tu nie było żadnych grymasów sióstr tylko pomoc, o każdej godzinie – bez znaczenia czy dzień czy noc.
Jestem wdzięczna za Wasze zaangażowanie, ciepło i troskę.
To nie jest tylko moje zdanie – przez ten czas jaki spędziłam w szpitalu poznałam wielu pacjentów z terenu naszego powiatu i nie usłyszałam złego słowa na ten oddział.

Szczególne podziękowania i wdzięczność kieruję dla Pana doktora Jacka Pławeckiego za zaangażowanie i monitorowanie procesu leczenia.

Wyrazy wdzięczności dla zespołu pracującego w dniu 16.11.2017roku na SOR w Wadowicach, oraz dla pana doktora i pani pielęgniarki z dyżuru w ośrodku SP ZOZ Kalwaria – to tu właśnie prawidłowo rozpoznano, zdiagnozowano i szybo interweniowano.
To te minuty i decyzje "ważyły" o moim losie.

DZIĘKUJĘ!