poniedziałek, 18 września 2017

BRAK STOSOWNEGO DZIAŁANIA TO TEŻ OPIESZAŁOŚĆ?



Krew się gotuje gdy widzę krzywdę i  niesprawiedliwość  jakiej doznają  dzieci , osoby starsze czy zwierzęta. 

Dziś mówić będziemy o zwierzętach, a raczej ptakach.  Odpowiedzialny właściciel dba o swoich podopiecznych. 
Jeśli z jakichś przyczyn nie może należy mu pomóc i w końcu zakończyć cierpienie zwierzęcia jaki i mieszkańców, którzy są bezsilni i nie mogą doczekać się zakończenia tej smutnej historii.

To kolejna bulwersująca historia o której wszyscy wiedzą i nie robią NIC.

Nie mówię tu o mieszkańcach, bo Ci zgłaszają odpowiednim instytucją, a te robią niewiele bądź nic. Nieskuteczne interwencje, nie są działaniami mającymi zakończyć tę „historię”.

Jakby tego było mało to konkretnie tą ulicą na której giną ptaki przemieszcza się jeden z „merytorycznych i wyedukowanych” urzędników, będący w ścisłej „świcie” naszego Burmistrza Augustyna Ormantego a zwie się ten urzędnik Tomasz Baluś.

Dziś (18.09.2017r) w godzinach rannych (7:20) podążał pan ten obok leżących „zwłok” gołębia.
Ja osobiście na przełomie 3-ch dni widziałam na ulicy 11-listopada i w okolicy tego garażu/gołębnika 5 ptaków potrąconych przez samochody w tym dwa  konające.

Jak donoszą mieszkańcy ptaki przebywają w garażu w warunkach skandalicznych. Głodują – są dożywiane przez mieszkańców. Wielokrotnie sama  też dożywiałam szczególnie w okresie zimowym.
Na wniosek mieszkańców były przeprowadzone wizje z udziałem Policji, Urzędu kalwaryjskiego i Sanepidu. Sam Pan właściciel się nie stawił, mając nakazy wezwania w „nosie”. Widocznie  można lekceważyć urzędowe wezwania bez konsekwencji.

Jak usłyszałam od urzędnika kalwaryjskiego magistratu,  Sanepid nie widzi zagrożenia epidemiologicznego bo pomieszczenie to jest w jakiejś odległości od domostw. Wydaje mi się to z „lekka” dziwne, że w zabudowie miejskiej, na osiedlu można składować dużą ilość odchodów ptasich, nie wywożąc ich w odpowiednie miejsce  – sprawdzimy czy sanepid wadowicki ma rację.
Po rozmowie telefonicznej z Policją godz. ok. 8 (18.09.2017r)
Policja uważa że na dzień dzisiejszy wyczerpała możliwości – ale obiecali podjąć działania – może w końcu skutecznego.
Rozmawiałam też z urzędnikami magistrackimi z referatu nieruchomości i komunalnej również obiecali podjęcie działań – może teraz skutecznych.
Wszystkie narzędzia do ulżenia losowi tym ptaków leżą po stronie odpowiednich władz.
Najwyższy czas skończyć z tym barbarzyństwem, oraz zabezpieczyć interes mieszkańca.
Nasze zdrowie i bezpieczeństwo leży w rękach opieszałych urzędników i lekceważącego pewne zasady mieszkańca. 

Kończąc rozmowę z poszczególnymi urzędnikami zapowiedziała, że oczekuję skutecznego działania - w terminie 7-dniowyjm. W poniedziałek 25.09.2017 roku zadzwonię i zapytam jakie zostały podjęte kroki do załatwienia problemu o czym powiadomię czytelnika. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz