poniedziałek, 16 stycznia 2017

Czy pacjent powinien sprawdzać po wizycie u dentysty czy narzędzia są całe

Dzisiejszy dzień, a raczej informacja powaliła mnie, nie wiem jeszcze jak to zakończę.  
Czy powinny być z tego tytułu wyciągnięte konsekwencje?

Przedstawię kilka faktów.

Kilka lat temu udałam się z moim dzieckiem do lekarza stomatologa, młodego – lekarz ten zaczął przyjmować pacjentów w naszym SP ZOZ.

Wydawać by się mogło – młody lekarz, nowe, świeże światło w tym ośrodku, Powinno być dobrze, wszyscy go chwalili, więc czemu by nie iść.
Poszłyśmy.
Jeśli mnie pamięć nie myli to leczyłyśmy tam 3 zęby. Niestety te 3 zęby były wcześniej „lakowene”, to też miało zabezpieczyć zęby. Nic bardziej fałszywego. W naszym przypadku te trzy się psuły a ten 4-ty nie lakowany jakimś cudem był zdrowy.
Ale powróćmy do tematy leczenia w SP ZOZ.
Założono mojemu dziecku 3 plomby. Nie dość że amalgamaty to jeszcze z "ciekawym" niechcianym bonusem.
Każdy słyszał o pozostawionych podczas operacji „różnościach”. Jakieś nożyczki, jakieś waciki.
U na podczas prześwietlenia wychodzi że część narzędzia nadal tkwi w zębie.

Teraz się zacznie – jak uratować tego zęba – bo szkoda usuwać? 

Czy się da uratować – to się dopiero okaże ?

Ząb boli i to nie jest dobra sprawa. I tak długo z tym chodziła.

Nie sądzę żeby stomatolog po skończonej pracy, czy też w trakcie wykonywania zabiegu nie wiedział że mu brakuje części narzędzia ?

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz