Czy prawdą jest, że już niebawem na "ciepłej" posadce w magistrackich podatkach zasiądzie żona jednego z Radnych Gminy Kalwaryjskiej?
Ilu jeszcze "swoich" wprowadzi pan burmistrz do magistratu na te wolne etaciki po odeszłych juz, bądź niebawem odchodzących pracowników (emerytury)?
Czy to ten sam radny, który miał aspiracje na sekretarza, tylko coś nie wyszło?
To dopiero dobre zmiany - to jeszcze nasza gmina czy już prywatny folwark?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz