Dzisiejsza Komisja
Rewizyjna to dopiero ciekawa "impreza".
Nie można opisać tego w skrócie
Po raz pierwszy spotkałam się z tym,
że został doceniony Pan P.M. przez naszych Radnych. Jego trafność
w podsumowaniu prawnej obsługi prawnika "X" - bezcenna.
Byli zaproszeni urzędnicy, wzywano poszczególnych pracowników - powinna być też Pani Radna Ewa Pacut, ale jak się dowiedziałam nie została powiadomiona.
Wezwano Panią która już nie pracuje w referacie pozyskiwania środków. Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie
„samoobrona” i oburzenie pani byłej od pozyskiwania środków,
choć jak się okazało nadal się nimi zajmuje. Warto dopytać o
jakie też środki Pani przeniesiona się stara.
Na pytanie Przewodniczącego Komisji o
jej odmowę w pisaniu wniosku – Pani stwierdza, że to nieprawda.
Nigdy nie odmówiła, nigdy nie dostała polecenia służbowego na piśmie do napisania wniosku na placówkę wsparcia dziennego dla dzieci i młodzieży od
swego szefa.
Czy zadaniem burmistrza jest szukanie możliwości pozyskania środków, czy od tego nie ma pracowników?
W mojej ocenie jest skandalem i poniżej godności zrzucanie odpowiedzialności za źle napisane wnioski lub nie wskazanie możliwości pozyskania środków na burmistrza. Zarzut, że winy jest burmistrz bo nie zabezpieczył środków do mnie nie przemawia, a skarbnik to w tej gminie tylko dla ozdoby?
Tu rodzi się pytanie. Kto w końcu mówi
prawdę, a kto oczernia?
Są pewne drobne nieścisłości – w
mojej ocenie są to drobiazgi, ale nie byłoby to po raz pierwszy gdy
urzędnik czy radny działa ze szkodą. Takie „mącenie wody w
szklance” może spowodować, że środki wrócą i poniesiemy kary
i to dotkliwe. Który urzędnik czy radny będzie za to
odpowiedzialny?
Niestety medal ma zawsze dwie strony –
trzeba słuchać a nie tylko słyszeć.
Nadal uważam, że Radni powinni przed głosowaniem zapoznać się z materiałami nad którymi głosują.
NIEWIEDZA NIE TŁUMACZY!!!
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz