Przybliżymy już
anonsowany temat : „hostessy” - termin raczej wszystkim znany.
Jest to
zawód/zajęcie w dobie obecnej znane powszechnie i szanowane. Nie umniejszając nikomu.
Takim terminem
posłużono się w odniesieniu do kilku pań, którym zapewne w
angażu tego dodatkowego zadania nie wpisano, a jednak… Nigdy nie mów
nigdy, może teraz już mają … Nie umniejszając paniom, profesjonalne w każdym calu.
Z szacunkiem dla
pań termin ten został użyty z małą znajomością
definicji i funkcji jakie pełnią i niezgodnie ze stanowiskami pracy i prawdopodobnie umowami zgodnie z ktorymi zostały zatrudnione.
Czy nie bywa tak, że
najbardziej wyedukowani najmniej wiedzą?
Dla tych którzy
mają problemy w posługiwaniu się tradycyjnie słownikiem języka
polskiego PWN, lub wikipedią przybliżę tę definicję:
„Hostessa –
przewodniczka oprowadzająca gości na targach/wystawach lub kobieta
zajmująca się promocją produktów. Cechy hostessy to m.in.:
atrakcyjny wygląd, umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi,
znajomość języków obcych oraz umiejętność znalezienia się w
różnych sytuacjach. „
W mojej ocenie
wykazano się nie tylko małą znajomością pewnych definicji, ale
też z szacunkiem do koleżanek jest ciut nie tak.
Ja wolałabym dziś nie
być nazwana hostessą, jakkolwiek by na to nie popatrzeć.
Pozdrawiam
serdecznie wszystkie śliczne panie i ubolewam nad niefortunnym doborem
słów.
Podsumuję - poprzednio nie grzeszono delikatnością i empatią, ale teraz … to
dopiero mistrzostwo w swej lidze. Nie idzie o to aby podważać kompetencje czy walory pań, ale o to, że zatrudniane w innym charakterze (umowa o pracę) i nagle okazuje się że zmienia się nieoficjalnie i dodaje zakres czynności.
JUTRO "NOWA MODA KRAWATOWA" - cz2 "Śmieszno i straszno"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz