Podzielę się z Państwem pewnymi spostrzeżeniami.
Jeśli Podatniku chcesz załatwić swoją sprawę to do Urzędu,
nie przed zamknięciem.
Gdy udałam się do Urzędu w dniu 6 czerwca 2017 roku, dowiedziałam
się, że nie było po raz kolejny tych najważniejszych, decyzyjnych osób.
Poprosiłam o rozmowę z panią kadrową, bo chciałam ustalić do kiedy w referacie Zespołu do pozyskiwania środków zewnętrznych
brak będzie "merytorycznych i wyedukowanych" pań. „Ucinając” ewentualną dywagacje, pani kadrowa była na
„miganiu” (jak poinformował mnie pracownik) dla uściślenia – pani kadrowa
opanowuje język migowy(słusznie). Pozostali Burmistrz i Sekretarz - nie mamy wiedzy o tym gdzie w tej delegacji są/byli.
Obie panie z referatu ZPŚZ - zarówno Pani B.Stokłosa jak i
J.Smolik były niedostępne. Jedna na urlopie, a druga chora.
O jakiej długiej nieobecności jest mowa? Nieoficjalnie mówi
się, że jest to w przypadku tej najważniejszej 3 tygodnie.
Zarówno jedna jak i druga ma do tego prawo, ale co z licznymi
ważnymi sprawami dotyczącymi tego referatu?
Czy taka nieobecność ma/będzie miała jakiś wpływ na interes Gminy?
Czy Gmina nie powinna skorzystać z usług firm zewnętrznych, specjalizujących
się w pozyskiwaniu środków, które w
końcu zaczną pisać wnioski, skuteczne
wnioski?
Możliwości „uciekają”, wiele możliwości już „uciekło”.
Burmistrzu, przed
wyborami mówił Pan dużo o tych środkach i możliwościach. Ponad 2 lata administrowania przez pana naszą Gminą minęły, a jedyny pomysł Pana i Radnych z Brodów (P.Hebda i H.Jaglarz) na „starą
Winiarnię” to jedynie sprzedaż !?
Czy to ta Pana STRATEGIA?
CO JESZCZE W TEJ GMINIE MOŻNA SPRZEDAĆ?
Interesujące spostrzeżenie!
W dniu 6 czerwca 2017
roku udałam się do Urzędu kalwaryjskiego w godzinach, jeszcze pracy tego
Urzędu.
Jakież moje zdziwienie, gdy się okazało że 14:50 to godzina późna.
Jak zauważyłam komputery wyłączone , torebeczki w dłoni a schody "forsowne".
Godzina 15:00 niektóre panie poza Urzędem. Gotowa do „akcji” Pani
sprzątająca.
Czy czas pracy to od do ... co jeśli przyjdzie petent w "ostatniej chwili" a komputer już mocno "drzemie"?
Być może mam „zwichrowane” spojrzenie na tę kwestię, ale….
jednak przygotowanie się do wyjścia zajmuje trochę czasu. Trzeba wyłączyć
komputer (bezpiecznie), trzeba jednak się spakować do tego wyjścia. Zastanawiam
się jeszcze nad jednym. Wiele pań opuszcza miejsce pracy z „bagażem” czy to
świadczyć może o tym, że zakupy robią w czasie godzin pracy, czy to zrobione
przed pracą, bo po pracy nie możliwe?
Niniejsze obserwacje są wynikiem wielokrotnych próśb mieszkańców, którzy zaobserwowali pewien zwyczaj panujący w naszym Urzędzie.
Niby 5 minut, ale jakie istotne 5 minut.
W tym Urzędzie jest tak, że jak referat rozpoczyna pracę o 7:30 to oznacza że w okolicach tej godziny ktoś z pracowników przyjdzie. Nie oznacza to że od 7:30 można coś "załatwiać"
OdpowiedzUsuń