Dzisiejsza Sesja
Rady Miejskiej - polecam uczestniczyć w tych lokalnych
„przepychankach” bo też sesja dotyczyła budżetu - dziś
wyjątkowo było "ubawnie" – opiszę tę „imprezę”
gdy przeanalizuję to co usłyszałam na spokojnie.
Lekkie
wprowadzenie.
Emocji dziś było
co niemiara – Nawet taka „opoka spokoju” jak nasza Pani
Skarbnik – a nerwy „puściły” i zapytała pełna emocji
„...Czy wy śpicie na tych sesjach ?”
Z jednej strony
zdrowo się uśmiałam, a z drugiej można by było siąść i
płakać.
Zacznę cytatem,
bardzo adekwatnym do zaobserwowanych sytuacji jakie zaistniały w
obecnych czasach u lokalnie nam panujących, w tych naszych lokalnych
"zależnościach".
„Znam tylko dwa
typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, i tych
którzy pozostali mi wierni – jednych nienawidzę, drugimi gardzę.”
Mikołaj I Romanow
Uważam, że cytat
trafnie oddaje to z czym mamy do czynienia. Czy to jest mistrzostwo
w jaki sposób „strateg” manipuluje , a manipulowani nie chcą,
czy też zgadzają się na manipulację ?
Wiele było co, kto,
komu i dlaczego, a jeszcze więcej obrażania się jeden na drugiego,
wielkie ego, aż duszno było od tego. Gdzie tu interes ogólnie,
Gminy, mnie to wygląda na „szarpanie” kto ile „udrze” na
swoje sołectwo, nie myśląc o tym, że należy zadbać o wszystkich
równo bo te podatki płyną z każdego sołectwa – a małe nie są.
Budżet jest dla każdego sołectwa i każde sołectwo powinno dostać
to o co wnioskuje w granicach zdrowego rozsądku, a nie jeden a „ful”
a inny „figę”.
Walczcie nadal
między sobą a korzysta na tym, kto…. ? Rozbici jesteście
Radni, nie ma w Was jedności, a Pan porozdaje „suwenirki”
wiernym i biernym.
Zapominają radni i
burmistrz, że mandatu wyborca nie daje dożywotnio, a dbanie o dobro
całej gminy jest w obowiązkach, a nie szarpanie budżetu i machanie
złotówkami przed nosem radnym na zasadzie - temu dam bo go lubię,
a temu nie dam bo się mi "postawił" ? To tak ma wyglądać
zarządzanie naszymi dobrami.
Jeszcze raz
przypomnę - kiedyś ktoś mi rzucił takim pomysłem :
"zaraz Kalwaria
stanęła by na nogi - oddać zarządzanie ojcom na górce. Dla nich
nie ma niemożliwego i środki byłyby na wszystko"
Zastanawiam się -
może i ma to jakiś sens.
Idąc za słowami
Otto von Bismarck
„Dajcie Polakom
rządzić, a sami się wykończą.”
Może tak zamiast
się "po cichu układać" z "wodzem" zacznijcie
rządzić - Wy Radni jesteście organem uchwałodawczym, wydajecie
polecenia, a burmistrz je wykonuje - nie powinno być inaczej !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz