SESJA
NADZWYCZAJNA – wieje grozą. Powraca
„odgrzewany” pomysł burmistrza sprzedaż „starej Winiarni”
Sama
już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, bo czy o interes nasz ?
Mam wątpliwości. Od kiedy to sprzedaż będzie korzyścią
(chwilowo zapewne tak), gdy gmina ma środki wolne w wysokości ponad
740 000 zł., a miała tych środków wolnych w tym roku ponad 2
600.000 zł.
Gdzie
i na jakie cele Burmistrz rozdał prawie 2 mln złotych?
Strategiczne
działanie? - Burmistrz jedyny pomysł na „starą winiarnię” ma
– pomysł ten, to sprzedaż. Ewidentnie to widać, nawet w
zachowanie radcy gminy, który brawami nagrodził wypowiedź jednego
z radnych popierających sprzedaż.
Jak
widać innego pomysłu ta „ekipa” nie ma. Do takiej samej konkluzji doszli również niektórzy w Radzie.
Rada
Miejska ze swego grona powołała zespół, który miał wypracować
pewne wnioski na temat tego kompleksu i w którą stronę to powinno
iść.
Znowu
widać boleśnie, za nic się ma prace i dobre chęci Rady –
Burmistrz działa po swojemu.
Był
pomysł Radnych o podziale nieruchomości na część
pałacowo-parkową i część gdzie prowadzona jest
działalność/przemysłowa.
Wówczas
wiele by się mogło dziać i wiele można zdziałać dla dobra tych
nieruchomości i naszego.
Minęły
3 lata – 3 lata nieporozumień i „przepychanek” w stronę
sprzedania.
Nie
ma pomysłu Burmistrz na „starą Winiarnię”, podobnie jak z
zagospodarowanie i estetyką Rynku, pomysłu zdecydowanie brak (same
kwiaty to trochę mało).
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz