niedziela, 23 października 2016

MIASTO NASZE UMIERA STAJE SIĘ PUSTYNIĄ– 2 LATA RZĄDÓW BURMISTRZA ORMANTEGO POPRAWY NIE MA.

Człowiek szlachetny nie szafuje obietnicami, lecz czyni więcej niż przyrzekł.
Konfucjusz

Ta poniższa refleksja nasunęła mi się po niedzielnym spacerze, jaki zaplanowałyśmy na popołudnie niedzielne w piękny słoneczny dzień. Miałyśmy do wyboru

Lanckoronę,albo malownicze Dróżki.

Wybór na dziś - Lanckorona.
Odwiedzających było dużo. Chcąc usiąść w kawiarence i wypić kawę, można było tylko marzyć. O godz, 15:00 zobaczyłyśmy wywieszoną kartkę, że zamówień chwilowo nie przyjmują. Ruch był duży i jak widać obsługa nie "wyrabiała". Mimo tej niedogodności było warto tam jechać. Rynek pełen był też lokalnego dzieła, które można było zakupić. Trzeba przyznać, że za czasów rządów pani Wójt Z Oszackiej ta miejscowość rozkwitła i ta tendencja się utrzymuje. Ludzie odwiedzają Lanckoronę, nawet jak pogoda słoneczna nie dopisuje.
Muszę przyznać, że chodząc po ryneczku w Lanckoronie, odwiedzając ruiny pięknego zamku Lanckorońskiego, zalanego potokiem słonecznego blasku, napełnione spokojem i wypoczęte zjechałyśmy do naszej pięknej Kalwarii.
Jakie moje zdziwienie, że mimo pięknego, wolnego popołudnia miasto "śpi".
Jaka jest różnica między Kalwarią a Lanckoroną - nie licząc tego że Kalwaria ma prawa miejskie, a Lanckorona ma prawa wiejskie. ?

W Lanckoronie o każdej godzinie dnia są ludzie, spacerują, miejscowość żyje, tętni życiem, W Kalwarii ludzi brak, a "pomykają" tylko po zakupy.
Pomimo tego, że brak chodników, a te które są, to jakościowo - "płacz i rozpacz" ludzie chodzą. Wójt nie dba, o stan techniczny chodników. W Kalwarii przeciwnie. Burmistrz Ormanty dba o chodniki, aż do "wścieku", a mimo to ludzie mają to w szanownym poważaniu.
Jest gdzie spacerować, ale ludzi brak. Miasto widmo.
Życie tętni na "górce". Ojcowie wiedzą jak przyciągnąć nie tylko Pielgrzyma, ale i Mieszkańca.
Kolejny Burmistrz nie myśli o przyszłości. Co nam z chodniczków, jeśli stajemy się miastem wymarłym.

Jakie atrakcje, co zaproponujesz panie burmistrzu, żeby ten turysta chciał odwiedzić nasze miasto, a młodzi mieszkańcy nie "uciekali" w wielki świat ?

Mieszkańcy mieli pomysły, żeby uatrakcyjnić nasze miasto. Czy to "próżność i narcyzm" nie pozwala tego urealnić ? To ostatnie 2-lata na realizację takich pomysłów !!!

1 komentarz:


  1. Podobno ma budować chodnik pani dyrektorce biblioteki. Żeby zamknąć usta jej mężowi to idzie na różne ugody. Zatrudnia największych przeciwników i wrogów. Podobno otacza się "żmijami" i myśli że to będzie miał pod kontrolą. Wróg będzie wrogiem i przyjaciela z tego nie będzie. Obraził się na mieszkańców Bugaja i więcej o chodniku tam rozmawiać nie będzie. Tam gdzie powinien on być to go nie będzie. Bugajanie stali za nim murem, a ten ma w nosie ich potrzeby. Mówi się też że żoncia już zaczęła biegać po gminie i kampanię mężowi robić, że to jeszcze jedna kadencja. Powodzenia życzę, lud ciemny nie jest i widzi te "dobre zmiany". Mia posprzątać w urzędowej administracji a za jego kadencji tylko "fruwają" i ładu nie idzie dojść z urzędnikami. Za Stradomskiego chociaż dyscyplina była. Urzędnikowi nie przyszło do głowy parkować pod urzędem z placu targowego dyndali do roboty. Teraz pod drzwi by podjechali i zostawili bryki.

    OdpowiedzUsuń