Hasło Pana Jerzego propagowane w roku 2010, jak najbardziej aktualne "Każdy tylko nie Ormanty" ja od swej strony dodam "Nie bur.Ormanty i nie bur.Stradomski, to już było i niech nie wróci więcej"
Już wiemy jak mieszkańcom i Gminie wyszły na dobre"powroty"
Jak nazwać kogoś, kto jeszcze w okresie "banicji" radził jak i o co pytać?
Jak nazwać kogoś, kto w okresie "banicji" mówił że urząd powinien być otwarty na Podatnika, ma służyć a nie ignorować?
Jak nazwać kogoś, kto o innym mówi że nie udostępnia informacji, które są jawne?
Jak nazwać kogoś kto "wybiórczo" odpowiada na zadane pytania, a jeszcze niedawno mówił że urząd, praca urzędnika jest transparentna?
Jak nazwać kogoś kto jedno mówi a co innego robi?
Jak nazwać kogoś kto widział błędy u poprzednika a teraz robi dokładnie to samo, a nawet więcej, niestety nie dla jawności informacji Podatnika?
Jak nazwać kogoś kto twierdził, najważniejsze jest dobro mieszkańca , a teraz odwraca się od niepełnosprawnych, chorych i starszych?
Jak nazwać kogoś kto twierdził że każda złotówka jest jawna i powinna być transparentna, a teraz unika odpowiedzi gdzie te "złotówki" na nagrody i podwyżki trafiają?
Jak nazwać kokoś kto jeszcze niedawno miał tyle pomysłów, np zwiększenie ilości mieszkań a nie umie skorzystać z programu "mieszkanie plus" - nawet nie zapewnił w nowym planie zagospodarowania przestrzennego terenów pod zabudowę dla budynków wielomieszkaniowych, ale np. niektórzy mieszkańcy mają wrysowane w swoją własność drogi o które nie wnosili?
Jak nazwać kogoś kto o poprzedniku mówił, że rozbudowuje administrację i obciążą Podatnika zwiększonymi kosztami administracyjnymi?
Jak nazwać kogoś kto zatrudnia wg własnego "widzi mi się" osoby bez doświadczenia i bez odpowiedniego wykształcenia a odrzuca w swym wyborze osoby z wykształceniem i kompetentne (powiedzmy "konkurs", powiedzmy "nabór")?
Jak nazwać kogoś kto obiecywał, że nieprawidłowości wynikłe w czasie rekultywacji śmietnika naprawi zmniejszając koszty?
Jak nazwać kogoś kto nie umie wykorzystać możliwości jakie dawała i daje Unia od roku 2005 aby rozwijać i ulepszać naszą małą ojczyznę jaką jest gmina?
Jak nazwać kogoś kto jednym pomaga rozwiązać problemy administracyjne a innym z analogicznym problemem szkodzi?
Jak nazwać kogoś kto wydając środki publiczne z budżetu nie szuka możliwości finansowania zadania ze środków zewnętrznych?
Tych pytań jest wiele. Każde pytanie odsłania nieudolność naszej władzy lokalnej. TEJ OBECNEJ I POPRZEDNIEJ. Niestety tak było i będzie dopóki będziemy wybierać "elementy napływowe". Z całą pewnością i bez obrazy, był taki zarówno w poprzednich jak i obecnej kadencji burmistrz A.Ormanty i był nim też burmistrz Z.Stradomski.
Może problem polega na tym, że wybieramy ludzi z zewnątrz, a nie z naszego środowiska, z naszej Gminy.
Tym sposobem za czasu burmistrza Z.Stradomskiego mieliśmy rekordową masę urzędników z zewnątrz - poczynając od doradcy, pomimo zatrudnienia zastępcy w osobie H.Cimer. Nie jest lepiej i teraz. Burmistrz Z.Stradomski rozbudował administrację, a obecny powróciwszy, pilnie pracuje i pomnaża ten stan rzeczy.
Pomimo że Podatnikowi nie podobała się decyzja powołania H.Cimer na stanowisko zastępcy, osobiście uważam, że była większa dyscyplina pracy w urzędzie. Dziś słyszymy liczne uwagi i mamy wątpliwości czy jeszcze burmistrz A.Ormanty ma jakąś władzę. Urzędnicy robią swoje, a szef ma tylko "pobożne" życzenia i mylne wyobrażenie.
W kolejnych :
-zajmiemy się zestawieniem kwot zwróconych do budżetu (Gminy) przez OASS i szkoły - to są te środki niewykorzystane, które zostały zwrócone z "paragrafu pensje"
-zajmiemy się informacjami dotyczącymi boiska sportowego w Bugaju,
-zakupem samochodów gaśniczych dla naszych jednostek OSP i niewykorzystanymi możliwościami dla zakup nowego sprzętu a nie "starego - zliftingowanego" to dopiero przykład daleko idącej gospodarności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz