Czas na zmiany !!!
Zanim podzielę się
z Państwem dzisiejszym „niesmakiem” poproszę o zapoznanie się
z informacją z tej strony – to nie tylko informacja ważna dla nas
Petentów ale powinna być znana i przestrzegana przez urzędnika.
Zdarzenie, które
miało miejsce w dniu dzisiejszym to jest 23.08.2017 roku w godzinach
popołudniowych (ok.14) będąc w Urzędzie na ostatnim piętrze tego
„przybytku profesjonalności” wywołało we mnie i w kilku
osobach będących na korytarzu niesmak. Spoglądaliśmy na siebie
nie tylko oburzeni tym zachowaniem urzędników, ale z ogromną dozą
niedowierzania.
Będąc na korytarzu
Urzędu słyszałam jak z jednego z referatów dochodziły „dzikie”
wręcz niewytłumaczalne piski, śmiechy i głośne rozmowy niczym
nie przypominające profesjonalnej rozmowy jaka powinna być
prowadzona z Petentem. Niestety takie zdarzenie nie ma miejsca po raz
pierwszy.
Ja osobiście
kilkakrotnie byłam świadkiem takich „śmichów chichów”.
Cokolwiek bym nie
zarzucała zastępcy burmistrza Stradomskiego, H.Cimer, to takie
nieprofesjonalne zachowanie za czasów Jej kadencji miejsca nie
miało. Urząd pracował jak pracował, ale głośny tak nie był.
Można rzec – dyscyplina jednak była. Z informacji jakie posiadam,
to nie dzięki Burmistrzowi lecz Jego zastępcy ta dyscyplina była – jednak umiała
trzymać personel w „ryzach”.
Czy obecny burmistrz
A.Ormanty nie ma kontroli nad swym personelem?
Ja myślę że tak,
bo nie tylko z torebeczkami w rączkach punkt 15 poza Urzędem, ale
i „luźna” atmosfera pracy – jak słychać.
Dziś jak się
dowiedziałam, gdy miało miejsce to zdarzenie – był poza Urzędem,
Cóż nie może być „uwiązanym”, taki charakter pracy, również
w terenie. Co wobec tego „sykrytorz”, nie słyszy i nie widzi?
Zastanawiam się czy
jest to jeszcze Urząd, czy „kabareton”? Jest jeszcze inna
opcja, a może w tym czasie była jakaś „impreza kulturalna” w
tym referacie – co by tłumaczyło takie głośne zachowanie
urzędników?
A może jakiś
„gryzoń” po pokoju biegał i biedne niewiasty w popłoch wpadły?
Są metody walki z gryzoniami, czy nie mamy referatu kryzysowego?
Można by tak
dywagować.
Jutro zapytam co
spowodowało taki wzrost „decybeli” z tegoż referatu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz