CO JEST PRAWDĄ A CO FIKCJĄ?
JEST TO DOŚĆ POPULARNA PRAKTYKA - WYSTAWIAJĄ KOMITETY KANDYDATÓW W OKRĘGACH W KTÓRYCH CI NIE MIESZKAJĄ.
NIE ZNAJĄC PROBLEMATYKI DANEGO OKRĘGU, NIE WIEDZĄC JAKIE MAJĄ TAM MIESZKAŃCY PROBLEMY, CO ICH NIEPOKOI, CO CHCIELI BY ZMIENIĆ I CZEGO OCZEKUJĄ OD SWEGO "PEŁNOMOCNIKA" W URZĘDZIE.
JAK SIĘ WIEŚĆ GMINNA NIESIE TO TAKICH "SŁUPÓW" POTOCZNIE ZWANYCH WYSTAWIAJĄ KOMITETY W NASZEJ GMINIE.
PRAWO DOPUSZCZA TAKIE KANDYDOWANIE NIE W SWOIM MIEJSCU ZAMIESZKANIA, ALE CZY TAKI RADNY BĘDZIE I JEST SKUTECZNY?
PRZYKŁADEM JEST RADNY PIOTR JANUSIEWICZ, KTÓRY MIESZKA W SOŁECTWIE BARWAŁD - KANDYDOWAĆ MA Z OKRĘGU NR 1 W KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ I TO O DZIWO NIE Z TEGO CO ZAZWYCZAJ (OKRĘG NR 2).
O POZOSTAŁYCH KANDYDATACH, KTÓRZY ZAJMOWAĆ SIĘ CHCĄ PROBLEMAMI MIESZKAŃCÓW Z KTÓRYMI NIE ŁĄCZY ICH WIĘŹ "TERYTORIALNA" JUŻ NIEBAWEM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz